1. Nauczycielka angielskiego


    Data: 26.08.2024, Kategorie: wakacje, nauczycielka, przygoda, wakacyjny Romantyczne, młody, Autor: darjim

    ... domku, gdzie wynajmowała pokój. Moja nauczycielka wzięła mnie pod rękę, co spowodowało, że prawie podskoczyłem z radości pod niebiosa. Tyle fajnego zdarzyło się w tak krótkim czasie, że wprost nie mogłem w to uwierzyć. Nadal byłem wyjątkowo
    
    pozytywnie podminowany wrażeniami tego wieczoru.
    
    - Nie przypuszczałam, że będzie aż tak fajnie – stwierdziła Marta.
    
    - A ja wciąż nie mogę uwierzyć, źe się tutaj spotkaliśmy.
    
    - No, widzisz... Nawet w czasie wakacji nie daję ci spokoju.
    
    – Nie wiem czy się z tego podniosę – roześmiałem się.
    
    - Dasz sobie radę.
    
    – Mam taką nadzieję.
    
    Kilka minut powolnego spaceru i już byliśmy na miejscu. Staliśmy przed furtką.
    
    - Bardzo jesteś zmęczona? – spytałem.
    
    - Czyźbyś miał jeszcze jakieś propozycje?
    
    – Może przejdziemy się na plażę i zobaczymy jak wygląda morze nocą?
    
    - A wiesz, że to bardzo świetny pomysł. Jakoś nigdy nie miałam okazji zobaczyć morza nocą. Nawet wschód słońca jakoś mnie do tej pory omijał. Jasne. Chodźmy.
    
    Do morza nie było daleko. Droga jednak prowadziła przez ciemny las.
    
    - Niesamowicie – stwierdziła Marta.
    
    Usiedliśmy sobie w plażowym koszu zapatrzeni w nocny krajobraz i zasłuchani w szum morza. Plaża w środku nocy sprawiała naprawdę duże wrażenie. Na plecach czułem dość wyraźnie przechodzące mnie ciarki.
    
    Marta objęła mnie i przytuliła się mocno. Ciarki stały się jeszcze bardziej odczuwalne. Moja nauczycielka zadrżała.
    
    - Zimno ci? - zainteresowałem się z troską.
    
    – Trochę, ale to nic. ...
    ... Jest mi bardzo fajnie i niezwykle przyjemnie.
    
    Słysząc te słowa i ja ją objąłem. W przeciwieństwie do niej, mnie było bardzo gorąco, a nawet duszno.
    
    - Ale numer – usłyszałem jej głos - siedzę sobie na plaży... Z moim uczniem.. Przytulam się do niego... Trochę to dziwne, nie sądzisz?
    
    – Nie. Dlaczego? Nie robimy przecież nic złego.
    
    - Właśnie. Najgorsze jednak jest to, że ja chciałabym zrobić coś... - tu Marta zawiesiła na chwilę głos – Moźe nie złego, ale zwariowanego.
    
    - Coś takiego? – spytałem odwracając twarz w jej stronę i zbliżając swoje usta do jej ust.
    
    Poniosła mnie magia tej niezwykłej chwili. Była ona naprawdę niesamowita. Wszystko we mnie gotowało się, jak rosół w niedzielę. Sam się zdziwiłem, że zdecydowałem się na ten krok. To wszystko odbyło się bez żadnego zastanowienia. To był impuls.
    
    – Młody człowieku – głos Marty przywrócił mnie do rzeczywistości i był jak kubeł zimnej wody wylany niespodziewanie na moje ciało.
    
    Odsunąłem się na bezpieczną odległość. Spodziewałem się, że dostanę od niej w twarz, ale nic takiego nie nastąpiło.
    
    – Przepraszam – odezwałem się cicho odwracając głowę i wbiłem wzrok w jakiś punkt przed sobą.
    
    – Młody człowieku – powtórzyła – Czy ja powiedziałam, że nie?
    
    W tym momencie spadł mi wielki kamień z serca. Ponownie zbliżyłem usta do ust Marty i pocałowałem ją, ale tym razem bez żadnego skrępowania. To było coś naprawdę wielkiego.
    
    Myślałem, że eksploduję tu i teraz.
    
    Poczułem przypływ energii. Jakby ktoś włączył ...
«1...345...9»