1. Love Street


    Data: 27.08.2024, Kategorie: wakacyjny Romantyczne, młodzi, Oral romantycznie, Autor: darjim

    ... rozpięła guziczek swojej dzwoniastej spódnicy, spódnica opadła na podłogę tworząc wokół jej stóp okrąg. Pamela miała na sobie czarne figi, które doskonale opinały jej ciało. Wsadziła kciuki za gumkę i ściągnęła je z siebie. Jej cipka była idealnie wydepilowana. Pamela uśmiechnęła się do mnie i położyła na łóżku.
    
    - Chodź do mnie – powiedziała.
    
    Szybko ściągnąłem swoje ubranie i nagi położyłem się obok niej. Zaczęliśmy się kochać.
    
    Pamela była namiętna i gorąca.
    
    Od razu przejęła inicjatywę. Bardzo mnie to ucieszyło, że to ona zaczęła rozdawać karty w naszej grze. Bez żadnego skrępowania ani zbytnich ceregieli wzięła głęboko do ust mojego sterczącego już członka. Robiła to wspaniale. Delikatnie i z wyczuciem. Była w tym prawdziwą mistrzynią. Doskonale wiedziała co i w którym momencie robić. Od razu zanurzyłem się w tą cudowną przestrzeń. To był genialny lodzik. Prawdziwe mistrzostwo świata. Zasyczałem z rozkoszy. Mój penis znalazł w jej ustach ukojenie. Byłem w raju. Zaliczam się do wielkich miłośników oralnych pieszczot. To, co ze mną robiła przechodziło moje najśmielsze marzenia i zostawiało daleko w tyle poprzednie doświadczenia tego rodzaju. Każda dziewczyna powinna umieć zrobić dobrze ustami swojemu chłopakowi. Ona to potrafiła. Było mi dobrze. Było mi wspaniałe. Bez zbytniej przesady: było mi tak, jak jeszcze nigdy nie było. Pamela była niezmordowana.
    
    – Wspaniale to robisz – wyszeptałem.
    
    Spojrzała na mnie nie przerywając pieszczoty. Po chwili zaczęła ...
    ... robić to szybciej i gwałtowniej. Jakie to było wspaniałe!
    
    Wreszcie usiadła na mnie i wprowadziła do pochwy mojego penisa. Zaczęła wykonywać ruchy w górę i w dół oraz do przodu i do tyłu. Za każdym razem mój członek wchodził w nią aż do końca. Jej pochwa była nim wypełniona. Była niezwykle ciasna i mokra. Ścianki pochwy otula cały ciasno moją męskość. Przetrzymywał m pamelę w biodrach i falowałem wraz z nią. Zajebiste połączenie. Byliśmy jednością. Takie odczucie nie często się zdarza. Dziś właśnie go doświadczyłem. Miałem wrażenie, że połączyły się nie tylko nasze ciała, ale także i dusze. Nasze dwa ciała astralne stały się jednym. Uczyniło to tych kilkanaście centymetrów, które wnikały w piczkę Pameli.
    
    Niebiańskie połączenie.
    
    Cała noc była nasza.
    
    Aż do rana.
    
    Podobno rano kochankowie rozpadają się na dwie zupełnie niezależne od siebie połówki. Niezależne i czasami dla siebie obce. Podobno…
    
    Wschodzące słońce oświetlało na swym blaskiem już od momentu, kiedy tylko wynurzyło się spod powierzchni morza. Spaliśmy wtuleni w siebie. Cudowny poranek. O takim poranku można tylko marzyć. Spod przymkniętych powiek obserwowałem Pamelę. Ona już wstała i całkiem naga podeszła do okna. Długo patrzyła na poranny pejzaż, który rozprzestrzeniał się za moim oknem. Miasteczko powoli budziło się do życia. Pięknie wyglądała na tle okna. Nie mogłem wprost uwierzyć w ten wspaniały widok. Wydawało mi się, że jeszcze się nie obudziłem, że mój sen trwał nadal. Piękny, słoneczny poranek, ...
«1...345...»