Urodzinowa niespodzianka
Data: 27.08.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: intensive killer
... Co ty na to?
Agnieszka zgięła nogi w kolanach, czuła jak jego główka napiera na jej tyłek. Z lekko drżącym głosem odpowiedziała.
-Nawet nie pamiętam kiedy to robiłam. Ale...zdam się na ciebie. Zrób to!
Skończyła zdanie, a Marcus wepchnął się mocno i brutalnie w jej odbyt, po same jądra. Wydarła się i ścisnęła mocniej pościel w dłoniach. Łza zakręciła się w jej oczach. Ból jednak szybko ustąpił dzikiej przyjemności. Kinga widząc to, zakryła usta i wstrzymała oddech. Wystraszyła się, że zrobi jej krzywdę. Ale coraz to bardziej przeciągłe i podobne do poprzednich jęki rozwiały te wątpliwości. Marcus bez litości wbijał się w ciasny tyłek Agnieszki, który z każdym ruchem bardziej przyzwyczajał się do jego rozmiaru. Jej nogi kołysały się w rytm jego ruchów. Złapał ją pod piersi i ściskał je przez chwilę. Potem wyrwał ją z łóżka i na stojąco, trzymając ją pod kolanami, unosił i opuszczał na swojego kutasa. Co więcej skierował ją wprost w stronę drzwi. Dziewczyny doskonale widziały ją, doświadczającą najlepszego seksu analnego jaki miała do tej pory. Cała czerwona na twarzy, dysząca i rozkoszująca się tymi zabawami.
Kilka minut takiego podrzucania zmęczyło jednak i Marcusa. Położył Agnieszkę na łóżku, po czym usiadł obok.
-Jak tam Agnieszko? Masz dosyć? Bo jeszcze nie skończyliśmy.
-Skądże znowu. Mam nadal ochotę! - Prawie krzyknęła.
Wstała i nachyliła się między jego nogami. Usiadła, on nakierował swojego fiuta na jej cipkę. Zaczęła go ujeżdżać. W pewnym ...
... momencie chwycił ją mocno i wyrzucił jej nogi do góry. Tak, że siedziała na jego podbrzuszu, z cipką ściśniętą nieco i wielkim fiutem w niej. Znów lekko uniósł biodra i zaczął posuwać ją z niesamowitą prędkością. Jej nogi kołysały się, ale trzymał je cały czas wysoko. Zgięta prawie w pół, w nieco niewygodnej pozycji, znów była bliska orgazmu. Jednak kilka chwil wystarczyło, by i Marcus doznał ekstazy. Wbił się raz o wiele mocniej, trzymając kutasa głęboko w Agnieszce. Ta zdziwiona jęknęła, czując jak spuszcza się w jej cipce.
-O taaak...Taaak! - wyjęczał Marcus
Zaczęła się wyrywać. Nie do końca jej o to chodziło.
-Zgłupiałeś?! - Z wyrzutem krzyknęła opadając na podłogę. -W ogóle dałam się ponieść! I bez prezerwatywy!
-Spokojnie, Agnieszko. Jestem bezpłodny! A jeśli chodzi o choroby, badamy się cały czas. Jestem czysty, twoje koleżanki o tym wiedzą.
Nieco to uspokoiło Agnieszkę. Jednak nadal siedziała na podłodze.
-Twoja córka opowiadała mi nieco o twoim mężu. Przykro mi z tego powodu. Ale nie powinnaś zamykać się na ludzi. Intymność to też ważna sprawa. Sama widzisz po dzisiejszym dniu.
-Wiem. Ale mój mąż był najwspanialszym facetem jakiego poznałam. Nie tylko mówię tu o seksie, bo w łóżku był świetny, ale też jako osoba. Złoty człowiek. Po prostu nie trafił mi się nikt, kto choćby w połowie mi go przypominał.
-A ja? Przypominam go? Czy po prostu zaryzykowałaś.
-Zaryzykowałam. Jak na to inaczej spojrzeć, wiem, że chciał żebym kogoś sobie znalazła. Ale ...