Lalus z klasy maturalnej
Data: 29.08.2024,
Kategorie:
Bi
Autor: PanJowak
... jakiś szlafrok. „A po co, obaj jesteśmy mężczyznami, czego tu się wstydzić”. Poprosiłem, żeby wobec tego się rozgościł, a tymczasem ja poszedłem pod prysznic. Biłem się z myślami, co robić. Czy on też był kryptogejem i zrozumiał, czego od niego chcę? Ale jeśli tak nie jest, i wyjawię swoje zamiary wobec zwykłego chłopaka, na osiedlu może zrobić się skandal, który dotrze do mojej żony, kolegów z pracy i w ogóle wszystkich. To byłby mój koniec, musiałbym uciekać z miasta.Jednak podniecenie było większe niż rozsądek. Również wyszedłem z łazienki nagi. Damian pochwalił mnie za odwagę i zaprosił koło siebie na kanapę. Gdy siedzieliśmy obok siebie i przyglądałem się jego ciału, mój penis zaczął rosnąć. „Ziomek, chyba się podnieciłeś”, zaśmiał się. Dalej nie wiedziałem, jak to odczytywać. Czy to flirt, żarty, czy może świadoma prowokacja? Zignorowałem tę uwagę i pogłośniłem rozpoczynającą się transmisję z meczu. Otworzyłem puszkę i nalałem piwo do szklanki. Niby oglądaliśmy mecz, wymienialiśmy się jakimiś uwagami, ale obaj byliśmy bardziej zainteresowani swoimi penisami.Penis Damiana nie był zbyt długi, nawet w stanie erekcji. Był za to dosyć gruby i miał spory napletek. Po dłuższej chwili licealista położył rękę na moim udzie. Spojrzeliśmy sobie w oczy i zaczęliśmy się całować. Wszelkie opory zniknęły, całkowicie zapomniałem o żonie i całej reszcie. Po kilku latach znowu miałem przy sobie mężczyznę i postanowiłem dobrze wykorzystać ten wieczór.Całując się, początkowo nasze ręce ...
... wędrowały sobie po plecach, wplatały się we włosy, zjeżdżały na pośladki. Ale wraz z rozwojem sytuacji, chwyciłem go za penisa i zacząłem powoli masturbować, zsuwając jego duży napletek i bawiąc się nim. Coraz bardziej mi się podobał. Postanowiłem spróbować z nim czegoś, co widziałem w porno, ale nigdy nie próbowałem. „Czy chciałbyś spróbować dockingu?”, zapytałem, przerywając na chwilę pocałunek. „Co to?”, odpowiedział, nieco zawstydzony swoją niewiedzą.Wstaliśmy. Damian był pełen niepewności, co też wymyśliłem. Chyba trochę się bał, że to będzie coś ostrego. Bawiłem się jego penisem, podczas gdy on robił to samo z moim – nieco dłuższym, ale za to bez tak okazałego napletka. Patrząc chłopcu w oczy, zacząłem rozszerzać palcami jego napletek. Cichymi odgłosami okazywał, że mu dobrze. Zdziwił się nieco, gdy zacząłem wsuwać swojego penisa pod jego napletek. Delikatnie ocieraliśmy się żołędziami. To świetne uczucie, polecam każdemu, kto jeszcze tego nie próbował.Po dłuższej chwili zabawy, podczas której patrzeliśmy na siebie i nakręcaliśmy się jeszcze bardziej, Damian uklęknął i zaczął robić mi loda. Był w tym całkiem dobry, zwłaszcza, że starał się zwracać uwagę na mój napletek i żołądź. „Widzę, że czegoś cię nauczyłem”, zażartowałem. Spojrzał mi w oczy i wepchnął penisa głęboko do gardła. Lekko się zakrztusił i chwilowo ograniczył się do walenia ręką i ugniatania jąder.Podałem mu rękę, żeby wstał. Przytuliłem go, całując po ramionach i szyi. Odwzajemnił przytulenie, przywierając ...