1. Niby spokojna przyjaciółka


    Data: 16.11.2019, Autor: takitam98

    ... ruchanie, więc teraz się zabawimy”, wrzasnęła "Kurwa, nigdy niczego tak nie pragnęłam", odłożyłem wibrator na bok, złapałem bicza i strzeliłem suce w widoczną część jej piersi, krzyknęła z bólu, powiedziałem "Grzeczniej się odzywaj do swojego pana". Ból ją dodatkowo podniecał, nawilżyłem odbyt suczki jej soczkami i włożyłem nagle jak do cipki, bez jakiejkolwiek czułości. Jęczała bardziej z rozkoszy niż z bólu, od dawna czekała na to, by ktoś ją ostro wyruchał w jej ciasną dupę, po pewnym czasie znów przerwałem i powiedziałem "Błagaj dziwko, żebym rżnął Cię dalej”, ona błagalnym tonem odpowiedziała "Zrób to! Błagam ruchaj mnie! Będę Twoją darmową suczką, tylko kontynuuj!", nie mogłem jej odmówić, ale przed ponownym wsadzeniem penisa w jej dupkę, włożyłem całego wibratora w jej niedawno ciasną cipkę i włączyłem na maksymalne obroty, spotęgowało to nasze doznania. Wyła z rozkoszy i z bólu, ale dawno się tak nie czuła, teraz zrozumiała co to jest prawdziwa przyjemność. Po pewnym czasie nie krzyczała, z braku sił tylko szeptała "Kurwa..." i wtedy nadciągnął najwspanialszy orgazm jaki kiedykolwiek miała. Jej ciało ...
    ... wygięło się w tył, oddech zatrzymał, dreszcze przeszyły ją całą, skurcze ogarnęły jej dupkę i cipkę. Miała już dość, była wyczerpana, ale i spełniona. Kiedy się uspokoiła krzyknęła "Jesteś cudowny! Nikt nie dał mi tyle co ty!", strzeliłem z bicza w jej pośladek i powiedziałem "Dziwko, wyrażaj się, gdy do swojego pana mówisz", odparła "Panie, przepraszam, oraz błagam nie zamień swojej dziwki na inną" spodobało mi się to, rzuciłem w jej stronę "Więc od dziś jesteś moją suką, jak napiszę do Ciebie, jebisz się ze mną u Ciebie kiedy tylko mam ochotę, nie ważne czy będą rodzice czy nie, zawsze masz być chętna i gotowa na mojego chuja, zrozumiałaś?", ona tylko kiwnęła głową na tak. Nie chciałem dzisiaj już dochodzić, wolałem pozostawić na następne spotkanie więcej białego płynu dla niej do połknięcia, uwolniłem tylko jedną jej rękę, aby wyciągnąć swój pasek, bez którego nie mógłbym założyć moich spodni, nie obchodziło mnie to czy się uwolni z drugiego paska, po prostu ubrałem się i poszedłem w stronę mojego mieszkania.
    
    _________
    
    Jeśli opowiadanie się podobało, bądź też nie, proszę o komentarz, albo wiadomość na gg: 1899118 
«123»