1. Mazurskie lato


    Data: 17.11.2019, Kategorie: małżeństwo, wakacje, Zdrada Autor: koko

    ... kuflu i dołączyli do tańczących.
    
    - Wiocha full wypas – skwitował Michał i zaprosił Ewę na parkiet. - Nie będę przecież tańczył z własną, małoletnią siostrą - tłumaczył się Kamilowi sugerując, aby zaopiekował się dziewczyną.
    
    Jemu też to w sumie odpowiadało. Pociągała go coraz bardziej i nie mógł się doczekać, kiedy wreszcie położy dłonie na jej niesamowitym ciele. Monika była świetną tancerką. Szybko dopasowali się do siebie i wspólny taniec sprawiał im dużo radości.
    
    - Na pewno niezła z niej imprezowiczka – myślał, widząc jak doskonale sobie z nim radzi, a przecież znali się zaledwie od kilku godzin. Podczas wolnych piosenek byli niebezpiecznie blisko siebie. Pozwalała mu się objąć obiema rękami, a sama zarzucała ramiona na jego szyję. W takich momentach czuł na sobie przyjemny napór jej dorodnych piersi i odważniej błądził dłońmi po jej biodrach i plecach. Dotykał ją do woli, ale zawsze w granicach przyzwoitości. Jej młode, sprężyste ciało było dla Kamila zupełnie nowym doświadczeniem i przynosiło całkowicie odmienne odczucia niż „rozpracowane” w każdym calu drobniejsze ciałko żony.
    
    - Jesteście wspaniałą parą – powiedziała w trakcie jednej z wolniejszych piosenek.
    
    - Co masz na myśli? - spytał miło połaskotany komplementem.
    
    - Cyba miałam inne wyobrażenie o małżeństwie – przyznała się. - Wy jesteście inni — tacy zgodni i otwarci. Nie jesteś o nią zazdrosny? - Spytała, patrząc mu prosto w oczy.
    
    - Dlaczego miałbym być? Coś sugerujesz? – odpowiedział ...
    ... pytaniem.
    
    - Ewa to niezła laska. Na pewno ma duże branie – wyjaśniła w swoim młodzieżowym slangu i tajemniczo się uśmiechnęła. - Nie zniosłabym, gdyby facet mówił mi co mogę robić, a czego nie. Ty jesteś właśnie inny. Dajecie sobie dużo luzu. - Wyznała dość odważnie.
    
    Dziewczyna paplała otwarcie, to co myślała, ale mogło to być zwykłym podrywem. Kamil toczył ze sobą nieustanną walkę, żeby zachować, choć odrobinę dystansu. Trudno mu jednak było pozostać obojętnym, kiedy patrzyli na siebie z bliska, a ona co chwila rozchylała usta i trzepotała figlarnie pogrubionymi rzęsami. Kusiła go?
    
    - Facet, opanuj się — karcił się w myślach. - Jest dziesięć lat młodsza.
    
    W pewnym momencie gdzieś w tłumie mignęli im Ewa i Michał. Tańczyli dość czule wtuleni w siebie.
    
    - Chyba wpadła mojemu bratu w oko. Lepiej uważaj! - zażartowała Monika.
    
    - Ewa lubi się wyszaleć. Tak jak mówiłaś, dajemy sobie dużo swobody — wyjaśnił. Jednak wcale nie był spokojny. Żona ze swoim partnerem często się im gubili. Zżerała go niezdrowa ciekawość połączona z nerwami. Z jednej strony flirtowanie Michała z Ewą wprawiało go w ciągły stan podniecenia, które wprowadziło tyle żaru w ich miłość. Jednak w takich chwilach jak ta nie był pewny, czy to wszystko zmierza w dobrym kierunku. W normalnej sytuacji na pewno by zareagował, ale obecność Moniki skutecznie kierowała jego uwagę na inne tory. Spotkali się dopiero po kilkunastu piosenkach, ale żadnej z nich nie zatańczyli razem. Ewa śmiała się i żartowała, jednakże ...
«12...121314...25»