1. Mazurskie lato


    Data: 17.11.2019, Kategorie: małżeństwo, wakacje, Zdrada Autor: koko

    ... lejącego się z nieba potoku oraz trzaski łamanych gałęzi pobliskich drzew sprawił, że towarzystwo Michała było zbawieniem.
    
    - Rozpal w kominku. Zaraz przyniosę ci coś do przebrania – powiedziała i weszła po schodach do sypialni. Michał odprowadził ją wzrokiem tym razem wgapiony w tyłek, którym powabnie zakręciła, wspinając się na górę. Nasiąknięta wodą sukienka przylgnęła do pośladków podstępnie, zdradzając ich cudownie zaokrąglony kształt. W pewnej chwili zorientował się, że na jej tyłeczku nie odznacza się wcale brzeg majtek. - Czyżby cały czas była pod spodem bez bielizny? - przebiegło mu przez myśl i natychmiast poczuł wzwód.
    
    Wróciła po dłuższej chwili. W pokoju robiło się ciepło i nastrojowo, ponieważ duże szczapy drzewa z suchym trzaskiem błyskały w kominie coraz większym płomieniem. Zeszła powoli wycierając włosy, a w drugiej dłoni trzymała ręcznik dla niego. Michał stał oparty o kominek, nie odrywając od niej wzroku. Wyglądała niemiłosiernie kusząco. Miała na sobie obszerną bluzę z kapturem, która kończyła się kilkanaście centymetrów poniżej pośladków, ale nogi nie były niczym okryte. Czy tak bardzo spieszyła się, czy celowo chciała go wyprowadzić z równowagi? - Mógł się tylko domyślać. Nieważne, jakie były jej prawdziwe intencje — wywarła na nim piorunujące wrażenie.
    
    - Ale zrobiłeś nastrój! – pochwaliła go i zaraz kazała mu ściągnąć przemoczoną koszulę.
    
    Michał ochoczo rozpiął guziki i odrzucił ja na bok, a wtedy Ewa zarzuciła mu ręcznik na ramiona. Nie ...
    ... wypuściła z go jednak z rąk, lecz sama zaczęła go wycierać. Stali tak blisko siebie, że ich ciała niemal się stykały. Powolnymi, ruchami przesuwała miękki materiał po jego ramionach i torsie, jakby chciała przeciągnąć tę czynność w nieskończoność. Michał dotknął jej dłoni, a wtedy ich oczy spotkały się i nic nie mogło powstrzymać tego, co i tak było nieuniknione. Przywarli do siebie w pocałunku, dając upust emocjom, które od dawna się w nich gromadziły. Michał objął jej wąską talię i przyciągnął do siebie, ale rozbiegane dłonie zaraz zsunęły się niżej. Tyle razy wyobrażał sobie, jak masuje jej seksowną dupeczkę, że teraz nie mógł już dłużej odmówić sobie tej przyjemności. Ne zawiódł się. Kiedy tylko poczuł przyjemne krągłości nachalnie, wsunął dłonie pod bluzę. Ewa nie miała na sobie majtek. Jęknął tylko, bo moment, w którym zupełnie nieoczekiwanie zetknął się z nagą skórą, zaowocował niemalże arytmią serca, które tłukło się, jakby miało rozerwać mu pierś. Ewa założyła mu ręce na szyję i jeszcze mocniej przywarła wargami do jego ust. Bez opamiętania masował ją i ściskał na przemian, a kiedy kobieta uniosła się na palcach, żeby ułatwić mu nieco to przyjemne zadanie, natychmiast wsunął dłoń pomiędzy pośladki. Rozchylił je i zaraz dotarł do jej gorącej szparki. Była lepka od śluzu, przez co z łatwością wsunął do środka palec. Ewa przymknęła oczy, odchyliła się i naparła na niego biodrami, a Michał wdarł się w nią głębiej.
    
    - Ooooh! Cudownie mnie pieścisz, kochany – usłyszał jej ...
«12...181920...25»