1. Mazurskie lato


    Data: 17.11.2019, Kategorie: małżeństwo, wakacje, Zdrada Autor: koko

    ... koszulki zsunęła się prawie do połowy ramienia, odsłaniając znaczny obszar dekoltu. Ewa w ogóle nie zwróciła na to uwagi. Tymczasem efekt, jaki zrobiła na mężczyznach był piorunujący. Obydwaj zareagowali podobnie — momentalnie skierowali wzrok na wyeksponowany przed nimi obszar kobiecego ciała. Oczywiście, zaraz dotarło do niej, że stała się obiektem szczególnego zainteresowania, bo mrugnęła konspiracyjnie do Kamila, ale koszulki nie poprawiła. Zresztą, była typu oversize, skrojona tak, by nosić ją właśnie w taki, frywolny sposób. To, co zaintrygowało ich bardziej, to fakt, że nie miała nic pod spodem. Na odsłoniętym ramieniu na próżno było szukać śladów tasiemki biustonosza. Ich rozbiegany wzrok spoczął natychmiast na tej części koszulki, gdzie spodziewali się dostrzec zarys piersi. Luźno spływający materiał maskował oczywiście skutecznie to, co się pod nim kryło, ale wtedy Kamil doznał kolejnego szoku. Na wysokości piersi widniał wyszyty literami w jaskrawym kolorze napis: „No bra club”.
    
    - A to z niej figlara – pomyślał. - Ta to zawsze potrafi zwrócić na siebie uwagę. Z drugiej strony kręcił go jej filuterny styl. Niby poważna pani nauczycielka, a w jednej chwili potrafiła zamienić się również w uwodzicielską modliszkę. Byli przecież na wakacjach, gdzie nie trzeba aż tak bardzo przestrzegać konwenansów – uspokajał się, lubieżnie wpatrując się w w swoją seksowną kobietę.
    
    Całe to przedstawienie trwało zaledwie kilka sekund, ale skutecznie zbudowało atmosferę na resztę ...
    ... wieczoru. Kamil był przyzwyczajony do podobnych wybryków żony, ale biedny Michał nie wiedział co począć z rozbieganymi oczami. Jedyne, co go zaskoczyło, to fakt, że jego Ewa zachowuje się tak nieskrępowanie przy obcym facecie, i to jeszcze w jego obecności. Co więcej, dotarło do niego, że nie jest na nią zły, a tym bardziej zazdrosny. Bawił się tak samo dobrze, jak ona i w głębi serca chełpił się tym, że ta atrakcyjna, flirciarska kobieta należy do niego. - Prowokuje go? - zadawał sobie w myślach pytanie.
    
    Po kilku minutach poznawania się i wymianie grzeczności atmosfera wyraźnie się rozluźniła. Ewa ochoczo zabawiała rozmową Michała i dzięki jej wesołej paplaninie wkrótce zachowywali się niczym paczka dobrych znajomych.
    
    - Masz szczęście, właśnie robiłam kanapki — zaproponowała mu kolację i natychmiast przyniosła z domu dodatkowe nakrycie.
    
    - Nie chciałem wam sprawiać kłopotu – Michał próbował się grzecznie wykręcić, ale Ewa zaraz go zgasiła.
    
    - Nie ma o czym mówić. Następnym razem zjemy u ciebie — roześmiała się.
    
    Taka właśnie była: towarzyska i spontaniczna. Pociągnęła go trochę za język. Okazało się, że ich nowy sąsiad jest pracownikiem naukowym uniwersytetu i podczas wakacji zaszył się na wsi, aby ukończyć pracę doktorską. W mieście wszystko mu przeszkadzało, a tu w ciszy i spokoju mógł w pełni skoncentrować się na pisaniu. Zagroda, w której mieszkał była własnością rodziców. Byli prawnikami, a posiadłość kupili zarówno jako lokatę kapitału, jak i dogodne miejsce ...
«12...789...25»