1. 4) Nowy rozdzial (zegnaj cnoto)


    Data: 21.11.2019, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Anka Skakanka

    ... pojechaliśmy na osiedle domków jednorodzinnych, zatrzymując się przy jednym ładniejszych. Na bramie widać było tabliczkę informującą, że znajduje się tu prywatna praktyka lekarska.Weszliśmy do środka. Bez pukania, jakby był u siebie. Z zaadaptowanego na gabinet pokoju wyszła zadbana, ładna kobieta po 40-stce. Zaprosiła mnie do gabinetu. Jan wszedł za mną. Kazała mi się rozebrać za kotarą po czym całkiem nago usiadłam na specyficznym fortelu ginekologicznymrozkładając nogi. Lekarka założyła rękawiczki. Mój sponsor przysunął krzesło siadając obok pani doktor. Badanie trwało kilka minut. Po wszystkim pobrała mi krew i Jan odwiózł mnie na osiedle informując, że się odezwie. Minęła środa, nie dostałam, żadnej wiadomości. Trochę zaczęłam się martwić. Kolejnego dnia czyli w czwartek otrzymałam maila, że wszystko jest w porządku i mam być gotowa w sobotę na 14:30 pod żabką na obrzeżach mojego osiedla. Na końcu dopisał, że mam się ubrać skromnie, tak jak na co dzień. Pozostałem dni do soboty wlekły się niemiłosiernie, zaś w samą sobotę już od rana czułam ekscytację. Wykąpałam się dokładnie, nabalsamowałam ciało. Na tyłek założyłam zwykłe jasnoszare majtki z niewielką tylko różową kokardką na przodzie, zupełnie taki jak wkładałam do szkoły. Niebieskie obcisłe jeansy, biały podkoszulek na ramiączkach biały sweterek i białe adidasy. Wyglądałam jak typowa nastolatka ze szkoły.O umówionej godzinie czekałam pod sklepem. Podjechało niebieskie Volvo i wsiadłam mocno poddenerwowana do auta. ...
    ... Pojechaliśmy pod miasto na osiedle domków jednorodzinnych. Po drodze rozmawialiśmy na jakieś neutralne tematy. Kiedy dotarliśmy do celu, Jan otworzył pilotem bramę i garaż wjeżdżając dyskretnie, aby żaden z sąsiadów nie zobaczył mnie jak wychodzę z wozu. Z garażu od razu weszliśmy do dużego, pięknego domu. Z kuchni wyszła jego żona.„Jestem Dagmara” – przestawiła się z szerokim uśmiechem.Doznałam lekkiego szoku. Była to śliczna kobieta, tuż po 30-stce. Miała czarne, proste włosy rozpuszczone do połowy pleców. Z twarzy przypominała mocno Annę Lewandowską. Ubrana w białą sukienkę do kolan, taką luźną, szeroką, pod którą zarysowany był ogromny, ciążowy brzuszek. Była mniej więcej w 7 - 8 miesiącu. Nic z tego nie rozumiałam. Siedliśmy w salonie, poprosiłam o wodę. Chwilę luźnej rozmowy i po 20 minutach pan domu wstał, sięgnął do barku wyciągając kopertę i papierową teczkę na dokumenty.„Tu masz w kopercie 2500 zł. W teczce moje badania z środy. Idę pod prysznic, jak wrócę to Ty skorzystasz. Są tam ręczniki i wszystkie kosmetyki. Moja żona Ci pomoże” - dodał i poszedł do góry.Sama nie wiem dlaczego, ale zapytałam się Dagmary wprost:„Nie przeszkadza Ci to, że Twój mąż będzie uprawiał seks z inną kobietą?”„Nie, żyjemy w otwartym związku, wolę o wszystkim wiedzieć. Poza tym spotkanie takie jak to odbywa się bardzo sporadycznie, jakieś 2 razy w roku. Później mąż przez długi czas jest mocno nakręcony, ja też na tym zyskuje.” - odpowiedziała dosiadając się do mnie, skracając dystans.„Jesteś ...
«1...345...»