Zemsta kolezanek i grubas, ktory zostal moim Panem cz. 1
Data: 25.05.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: wraith
Lubiłem zwiedzać stare zamki jakieś ruiny. Nudziło mnie zwiedzanie muzeum na zasadzie wycieczki i przedmiotów w gablotach. Ani dotknąć, ani się przyjrzeć to w dupie takie przyjemności przez szybkę.W każdym razie poszedłem wtedy z Marzeną (moją byłą) i jej dwiema koleżankami, Patrycją i Kasia, ta ostatnia była z chłopakiem. Na dziś były dwa obiekty do zwiedzania, jeden to zburzony częściowo zamek, a drugie to ruiny totalne, więc szybko je przeszliśmy, natomiast zamek był nieco ciekawszy.Najpierw właziły laski, a my ja i Tomek na końcu. Ja lubiłem postać, popatrzeć co i jak, wyobrazić sobie co tu było 700 lat temu, jak mogło wyglądać tu życie, potem robiłem zdjęcia i szedłem dalej. Prawie kończyliśmy, została do zwiedzania stara stajnia, a obok częściowo zasypane lochy gdzie ponoć więzili czarownice i tych, co skazywali na śmierć.Weszliśmy do sali, gdzie były kiedyś jakieś sprzęty, zapewne sala tortur dawna, w podłodze była dziura, gdzie wystawał kawałek drabiny. Drabinka była przyczepiona łańcuchem do koła w podłodze, tak że nie dało się jej normalnie wyciągnąć, ale można ją było podnieść za drugi koniec, jakby ktoś przywiązał tam sznurek do ostatniego szczebla i podniósł ją. W sumie coś jak most zwodzony, ale podnoszony od dołu, zamiast opuszczany. W ten sposób dało się ją wyciągnąć, obracając ją i kładąc na posadzce.Nie było to teraz ważne, zeszliśmy po niej. Najpierw dziewczyny, ja zostałem i pilnowałem plecaków oraz torebek, potem jak wrócili, to ja zostawiłem swój ...
... plecak i zszedłem pomyszkować. Było jakieś dobre 4 metry w dół, drabina była urwana w połowie a na dole były skrzynki ułatwiające do niej dostęp. Poszedłem korytarzem i ukazała się częściowo zasypana sala. Obok była studnia, ale płyta taka, że było widać lustro wody zaraz na górze. Nie wiem, czy była głęboka to coś w rodzaju sadzawki, albo fontanny.Za sobą usłyszałem jakieś odgłosy szurania po cegle czy coś, ale szedłem dalej. No i nic, sala zasypana tam po prawej stronie była dziura taka, że trzeba się było schylić. Podszedłem trochę bliżej, zajrzałem i wydawało się, że jest zasypana. Może to przejście gdzieś dalej, ale nie miałem ani latarki, ani telefonu, bo zostawiłem w plecaku.Gdy chciałem wrócić, zauważyłem, że nie ma drabiny tylko na górze stała Marzena i Patrycja.- Marzena no nie wygłupiaj się, dawaj drabinkę- Poproś - powidziała moja ex- Proszę Marzena - w tym momencie Patrycja splunęła na mnie trafiając, mnie w czoło - Co ty robisz Patrycja, pojebało cię ? -powiedziałem wkurzony- Jak ty się do mnie odzywasz gnoju ? - szepnęła coś na ucho, Marzena przytakiwała, po czym Patrycja wyjęła telefon i zaczęła mnie nagrywać- Błagaj !!! - rozkazującym tonem powiedziała Marzena- Błagam Marzeno, wypuść mnie stąd - ale one tylko zachichotały, wzięły mój plecak, odwróciły się i zaczęły odchodzić- Ejjjjjj !!!!! noooo! - zacząłem się drzeć - Marzena, Patrycja, wypuśćcie mnie, pomocyyyy!!!!! - chyba panikowałem.- Nara frajerze - usłyszałem w oddali, a potem chyba na prawdę mnie tu ...