Zemsta kolezanek i grubas, ktory zostal moim Panem cz. 1
Data: 25.05.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: wraith
... zostawiły. Było już szaro na zewnątrz bo coraz mniej promieni słonecznych dochodziło. Krzyki nie pomagały, pewnie się schowały i czekają, to i ja je przeczekam.Po paru godzinach zacząłem się niepokoić. Co prawda był to zamknięty obiekt, ale jakieś zwierzęta czy coś mogło się tu dostać. Postanowiłem się wycofać i usiąść przy jakiejś ściance. Nie wiem która była godzina, ale z pewnością po 23, nagle usłyszałem jakieś odgłosy. Rozmowy jakby. Wzrok przyzwyczaił mi się do ciemności. Wtem cos głośno szurnęło na górze, a spadająca drabina uderzyła o ścianę, aż podskoczyłem. Wstałem, trzymając się ściany, by zobaczyć co się dzieje.- Dobra zaraz będe - ktoś powiedział i jakiś wielki cień zaczął schodzić na dół, podszedł do ściany naprzeciwko mojej, a ja powoli się cofałem. Ten ktoś zdejmował spodnie chyba, ja zahaczyłem o coś wystającego z ziemi i przewróciłem się na plecy, robiąc hałas.Koleś poświecił latarką w moim kierunku i widząc mnie, ruszył w moją stronę, krzycząc - chyba będę srał, nie czekajcie na mnie, wrócę później, zacznijcie już robić ognisko.- Dobra, narka - usłyszałem w oddali. Chłopak, który do mnie podchodził był chyba wielki, ważył dobre 150 kilo i miał ze 2 metry wzrostu jak nie więcej. Ja ważyłem tylko 75 kilo więc gdy nadepnął swoją ciężką stopą na moją klatkę piersiową to aż zabrakło mi tchu, chciałem się podnieść, ale nie było szans na wyrwanie się temu spaślakowi.Koleś zsunął spodnie i zaczął sikać na mnie, zasłaniałem się rękoma, więc on drugą nogą ...
... przydepnął mi łokieć w mojej prawej ręce i teraz ledwo co mogłem się zasłonić lewą ręką. Ciężko było się zasłonić, jak dyndał kutasem, by jak najwięcej mnie osikać.- Co ty kurwa robisz - powiedziałem wkurwiony, ale on tylko docisnął swoją nogę na mnie, aż było mi ciężko oddychać, wyjął pasek ze szlufek, nachylił się i zdjął nogę ze mnie, skutecznie przygniatając mi teraz kolanami moje ręce, a cały ciężar usadowił na mnie. Nie mogłem ani się bronić, ani wstać, ani go zrzucić. Miałem tylko jego mokrego od moczu kutasa niedaleko swojej buzi.Założył mi pasek na szyje, potem wstał lekko i jak szmacianą lalkę obrócił mnie na brzuch i znowu przygniótł ciałem. Wykręcił mi jedną, a za chwilę drugą rękę, po czym związał je paskiem, który odchodził od mojej szyi. Wstał i pociągnął za pasek tak, że teraz klęczałem z unieruchomionymi dłońmi z tylu za plecami.Obszedł mnie, miałem jego kutasa na wysokości swojej buzi. Zaczął go miętosić i chciał wsadzić mi do buzi, ale się wykręcałem. Uderzył mnie dwa razy z otwartej dłoni.- Otwieraj gębę - warknał, ja wciąż się opierałem, więc strzelił mi kolejne dwa razy tylko mocniej, aż pojawiły mi się szklanki w oczach.- Będę cię tak lał, aż nie otworzysz buźki - nachylił się, to mówiąc, widać było, że ma jakieś 18-19 lat może. Trzasnął mnie tym razem 4 razy, aż łzy mi srogo poleciały. Nie miałem wyjścia i otworzyłem buzie a on wpakował mi się kutasem po same migdałki mówiąc- Jak mnie ugryziesz albo zahaczysz zębami, to ci je wszystkie powybijam - złapał mnie ...