1. Panika na golasa - the day after the party


    Data: 23.11.2019, Kategorie: Inne, Autor: Karl Cr

    ... ja tak o tym myślę, a ich to zupełnie nie obchodzi. Przecież to naturalna rzecz być nago, a moje ciało nie jest jakieś najgorsze. - Raz jeszcze spojrzałem na swoje krocze. Ogólnie nie wyglądam źle, mam jednak wrażenie, że mój autorytet, moja charyzma, honor, relacje w starciu z nagą, szczerą prawdą stały się przez to niczym. Zdecydowanie wolałbym być teraz w wersji ocenzurowanej, a tymczasem nie mam nic. Smutna pustka i bezradność. Jak oni mogli mnie tak zostawić, tak nie uszanować! Mogli przecież okryć albo w ogóle stąd wyjść. Czują się lepsi, bo to ja tu leżę? Nigdy nie życzyłem sobie, żeby jacyś kolesie zaglądali mi w krocze. Mam dość. Wstaję!Będzie dziwnie i ciężko, ale muszę się z tym zmierzyć. Skoro nawarzyłem sobie piwa... Jestem przecież prawdziwym facetem w męskim gronie, nie mam się czego wstydzić, zresztą i tak czasami na mnie patrzą. Konfrontacja trochę zaboli, jak oderwanie plastra, ale to tylko chwila i raz na zawsze zakończę to szokujące wydarzenie. Nie jestem pewien, czy zostawili mnie w tym stanie, bo ich to nie obchodzi, czy może zrobili mi na złość, albo może podoba się im to, lub nie chcieli ingerować, szanując mój wybór. Jeśli tak, to zapomnieli o ważnej rzeczy — że nie chciałem celowo być goły i że poczuję się skompromitowany. Wstyd i złość — oto co czuję.Zacząłem się poruszać. Odwróciłem się na plecy, co przykuło ich uwagę. Pełna ekspozycja, ale wolę o tym nie myśleć. Muszę się postarać, żeby nie wyjść na mięczaka, żeby nie widzieli, że się wstydzę, ...
    ... albo — co gorsze — żeby mi nie stanął. Nadal słabo się czuję. Mateusz, widząc, że już się obudziłem i próbuję się podnieść, zareagował błyskawicznie. Powiedział: „Widzę, że nasz kolega wraca już powoli do żywych. To ja nie będę przeszkadzał. Widzimy się później! Pamiętajcie, że zaraz wpadnie do was Klaudia”. Dopiero teraz wychodzi? Na co on czekał? - Pomyślałem. Śpiący nie mają uczuć? Cieszę się, że już go nie ma. O jedną osobę mniej. Wpadnie tutaj Klaudia, ale gdybym się nie obudził, pozwoliliby mi tak leżeć? Udało mi się usiąść i natychmiast zakryłem penisa dłońmi. Konrad i Daniel przywitali się ze mną i dopiero teraz dało się zauważyć zażenowane na ich twarzach. Jakby dopiero teraz doszło do ich świadomości, że jestem ich kolegą, który też ma poczucie godności.Wciąż ledwo żyję. Zacząłem stękać i marudzić. Siedzę tak już chyba ze dwie minuty i czuję się skrępowany. Daniel wreszcie zdawał się to zrozumieć i również postanowił wyjść na zewnątrz i tam poczekać na Klaudię. Dziwni ludzie, dziwni... albo to ja jestem nadwrażliwy. Jestem jednak w bardzo niekomfortowej sytuacji. Nie mogę do siebie dojść ani fizycznie, ani psychicznie. Sporo osób mnie widziało. Moja godność ucierpiała. Na dodatek źle się czuję i mam problemy z koordynacją ruchową. W pokoju zostałem sam na sam z Konradem. Trochę mi ulżyło. To mój dobry kumpel. Ból i zawroty głowy sprawiły, że prawie upadłem i niemal zwymiotowałem, odkryłem więc krocze, aby się podeprzeć. Przestałem się krępować. Kumpel zaczął mi ...