Nie - Boska opowieść (III)
Data: 24.11.2019,
Kategorie:
piekło,
perwersyjnie,
Brutalny sex
Sex grupowy
niespodzianka,
Autor: Nazca
... nagrodę...
Wojna zawsze była okrutna.
Odwróciłem się więc w stronę miasta. Zobaczyłem łuny dymu i ognia pustoszącego potężną do tej pory metropolię. I poczułem wielki żal na myśl, że ja to uczyniłem. I ból, że to się może znowu powtórzyć...
W imię czego? Posłuszeństwa Belzebubowi? Katowi miliardów istnień w Piekle?
Czyżbym zaprzedał duszę temu diabłu?
— Na razie to koniec... — oznajmiłem i zwróciłem się ponownie do Czterdziestego Czwartego. — Dziękuję, że zawsze jesteś ze mną, przyjacielu.
Uścisnęliśmy sobie dłonie, przy akompaniamencie piekielnych krzyków branej zbiorowo Joanny...
— Zostawmy to sępom Belzebuba i wracajmy do domu? — zaproponował Czwarty, a ja podchwyciłem tę myśl.
Pragnąłem spędzić następne chwile, w miejscu, które znam, z osobami które kocham i szanuję.
Udaliśmy się więc w drogę powrotną do Wieży Oriona.
Jądro Piekła, zakryte były dymem z niezliczonych stosów ofiar Belzebuba, zmasakrowanych na placu przy Pałacu Trzeciej Świątyni. Jeśli dodać do tego zniszczenie miasta przeze mnie i kolejne niezliczone dusze, które trafią przez to na stos, to wychodziło, że mieszkańcy Piekła, jeszcze długo nie ujrzą światła...
Ciemne myśli krążyły mi po głowie, ale takie było to miejsce. Okrutne i surowe. Miażdżące każdego, kto podważa istniejący porządek. A porządek stanowił ON, Szatan Belzebub. Władca Piekła, który dla kaprysu lub cienia wydumanych podejrzeń potrafił zgładzić miliony istnień. Pan Śmierci decydujący o bycie miliardów ...
... grzeszników. Czy w tym świecie, było miejsce dla mnie i mojej żony, Isztar?
Jednak czy mieliśmy alternatywę?
Bramy Nieba były dla nas zamknięte na wieczność, Tartar był samotną katorgą w nieskończonej przepaści. Piekło należało do Belzebuba...
Przypomniałem sobie, o zadaniu powierzonym mnie przez Szatana, odnalezienia zdrajcy, który jakimś sposobem potrafił przejmować ciała śmiertelników żyjących na Ziemi...
A gdybym otrzymał jeszcze jedną szansę, aby przez ten króciutki okres, jaki trwa ludzkie życie, móc zaznać prawdziwej wolności z ukochaną? Móc poznać radości i smutki rodzicielstwa, czuć wszystko naprawdę - ból i przyjemność, wspólnie z tą jedyną mieć możliwość zestarzeć się...
Takie życie byłoby warte tysięcy lat w Piekle... Tylko ono byłoby prawdziwe i wolne...
Rozmarzyłem się. Jaka byłaby cena ulotnego pobytu na Ziemi, w ludzkim ciele?
Czy to w ogóle możliwe?
Prawdopodobnie tylko dwa diabły znały sposób, aby się wydostać z Piekła - Belzebub i bliżej nieznana mi istota, która już zaczęła opętywać śmiertelników, istota, którą powinienem odnaleźć, ale czego uczynić nie potrafiłem. Belzebuba przekonać w tej kwestii byłoby nie sposób, bez względu na to, co uczyniłbym dla niego.
Swobodnie podróżować między Piekłem, Ziemią a Niebem potrafił też Pierwszy Anioł, ale ten zniknął w zamierzchłych czasach i nikt nie wiedział, gdzie się podziewa.
Piekło wydawało się być więzieniem, którego nigdy nie opuszczę...
Powrót do domu, Wieży Oriona, poprawił mi ...