Paulina, we władzy męża. 6 cz.1
Data: 26.05.2019,
Kategorie:
BDSM
Anal
Pierwszy raz
Autor: UleglyPiotr
... nie wszystko na raz.
Wreszcie wysiadamy. Całujemy się jeszcze chwilę przed domem i w zupełnej już zgodzie rozchodzimy się do domów. Jakoś dziwnie mi się idzie bez majtek. Do czego doprowadziła mnie ta chęć zaimponowania koleżankom, jakiego to mam chłopaka. Przez cały weekend planowałam, jak mam go sobie upolować, a to w końcu on upolował sobie mnie. W co ja się wpakowałam?, nie tylko, że mam zakaz ubierania bielizny, to jeszcze uzyskałam zapewnienie, że będę gwałcona. Do tego zawsze jak tylko będzie miał ochotę. Oszaleć można.
Już jestem w domu.
- Wolniej to już wracać nie mogłaś, obiad stygnie. Kto Ci myślisz będzie odgrzewał?
- Oj mamo, zagadałam się z koleżanką.
- Żeby Ci tylko ta koleżanka brzucha czasami nie zrobiła.
Ledwo wróciłam zaczęło się jej ględzenie. Chyba naprawdę będę wracała do domu tylko na noc, bo w końcu przy niej oszaleję do reszty. Muszę na razie jedynie uważać, żeby się jakoś nie domyśliła, że nie ubieram majtek, dopiero bym się nasłuchała. A dodatkowo od jutra nie mogę jeszcze ubierać stanika. Od razu przecież zauważy moje swobodnie kołyszące się wielkie „doje” nie opięte stanikiem, w pracy jakoś sobie poradzę, tam nikt nie robi mi głupich uwag, gorzej w domu. Poza tym szybko się zorientuje, że nie zostawiam brudnej bielizny do prania. Nie mam, więc wyboru. Jutro powiem Mateuszowi, że po pracy będę do niego przyjeżdżała i będziemy razem u niego do wieczora.
Zjadłam szybko. Od razu poszłam do siebie po nocną koszulę i zaraz pod ...
... natrysk. Dosyć tych wrażeń na dzisiaj. Wykąpałam się szybko, tylko czy to ma sens, nie usnę zanim się jeszcze nie wybrandzluję. Wytarłam się i w samej nocnej koszuli wróciłam do swojego pokoju. Siostry jeszcze nie ma, ale jej to pewnie nie spyta: „gdzie się szlajałaś dziwko”? Ją też opieprza, ale mnie jednak o wiele więcej, za byle co.
Muszę się wyluzować. Dobrze, że mam zgodę na brandzlowanie się. Włożyłam sobie rękę pod koszulę i przywołałem obraz wibratora, którym byłam zgwałcona. Doszłam nadspodziewanie szybko, widać bardzo mnie to podnieca, spodobało mi się to i chyba potrzebuję już właśnie takiego traktowania. Muszę się z tym pogodzić. Jutro się znowu spotkamy, już się nie mogę doczekać. Pewnie znowu mnie zgwałci. Z tą właśnie myślą usnęłam. Rano znowu wstałam radosna i bardzo wypoczęta. Zgarnęłam tylko ciuszki i poszłam do łazienki się umyć, no i trochę umalować. Poszło mi o wiele lepiej niż wczoraj, niedługo zupełnie dojdę do wprawy z tym makijażem. Zaczęłam się ubierać. Ubrałam pasek i pończochy. Zaczęłam szukać majtek i wtedy sobie przypomniałam, że to już koniec z bielizną. Stanik więc odłożyłam do brudów. Już mi jest wszystko jedno, i tak wrócę już dzisiaj dopiero na noc. Zjadłam tylko szybko śniadanie i pobiegłam na autobus, nie chcę żeby mama jeszcze dzisiaj zauważyła, że nie ubrałam stanika. Znowu dzisiaj pada, więc mam na sobie kurtkę, nie widać więc że „zapomniałam” o staniku, ale zupełnie nie wiem jak w pracy inni na to zareagują. Wiem, że są laski które nie ...