1. Wakacje 15


    Data: 30.11.2019, Autor: Rafaello

    ... oczywiście musisz się wykąpać. Pozwolisz, że razem weźmiemy prysznic? - zapytał, po czym wtopił swoje dłonie w moje mokre włosy, a usta w moje wargi.
    
    Delikatnie zdjął ze mnie sukienkę, a potem rozpiął mi stanik. Zaraz potem ja zdjęłam jego koszulkę, spodenki i zajrzałam w jego slipki. Stał na baczność. Zdjęłam je trochę ceremonialnie, po czym udaliśmy się pod prysznic.
    
    Ciepła woda opływała nasze ciała. Tonęłam w jego objęciach i pocałunkach. Stanął za mną i całował mnie po szyi. Jego dłonie masowały moje piersi. Po chwili położyłam ręce na mokrej ścianie kabiny i pochyliłam się lekko. Zrozumiał, czego pragnę. Szybkim ruchem wszedł we mnie. Pisnęłam. Przywarł mnie do mokrej ściany kabiny i zaczął posuwać, jakby nigdy wcześniej nie miał kobiety. Była w tym pewnego rodzaju dzikość. Strumień wody skierowany był akurat w tamtą stronę. Musiałam zamknąć oczy, żeby ich nie zalać. Po chwili zrobiło mi się gorąco, kiedy dreszcz orgazmu przeszedł przez moje ciało. Palce moich nóg rozszerzyły się. Poczułam w nich ogromne mrowienie. To tam skupiła się cała energia tego stosunku i orgazmu. To było cudowne.
    
    Po wszystkim ponownie całowaliśmy się i tonęliśmy w naszych objęciach. Jeśli pozostały na moim ciele jakieś ślady jego spermy, to zostały już dawno zmyte. Spędziliśmy pod prysznicem jeszcze około godzinę, po czym nie zakładając ubrań, udaliśmy się do jego sypialni. Wtuliłam się w niego. Czułam się bezpiecznie. Oboje nasłuchiwaliśmy jak o rynny i dach dudni deszcz. Nie było ...
    ... żadnych trosk ani problemów. Liczyliśmy się tylko my.
    
    Po jakimś czasie ponownie zaczął mnie całować. Wiedział, że mamy czas i nigdzie nie musimy się śpieszyć. Górowała namiętność. Dotykał mnie, gdzie chciał, podobnie jak ja. Chciałam chyba nauczyć się na pamięć jego ciała i zapamiętać je na dłużej.
    
    Wszedł we mnie delikatnie. Kiedy poczułam go w sobie, uśmiechnęłam się szczerym i pełnym pożądania uśmiechem. Cały czas całowaliśmy się, od momentu, kiedy wszedł, aż do chwili kiedy nasze ciała wygięły się w łuk podczas szczytowania.
    
    Nie chciało mi się ani pić, ani jeść. Był dla mnie wszystkim, czego potrzebowałam. Nie miałam pojęcia, jak poradzę sobie, kiedy się rozstaniemy i jak powrócę do mojego małżeńskiego łoża. Podczas wizyty Darka było całkiem nieźle, ale mój mąż choćby stanął na rzęsach, to nie dorówna mojemu kochankowi.
    
    Sama nie wiedziałam, kiedy znalazł się pod kołdrą. Lekko mnie łaskotał, a ja wyśmiałam się za wszystkie czasy. W końcu poczułam jego język na swojej waginie. Wiedziałam, co się szykuje. Zamknęłam oczy i rozluźniłam całe swoje ciało. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że jest mistrzem w zaniepokojeniu oralnym. Moje ręce wędrowały po poduszce i zagłówku. Nie mogłam ich utrzymać. To, co działo się z moim ciałem, było nie do opisania. Z moich miejsc intymnych po całym ciele rozchodziło się jakieś dziwne ciepło. O dreszczach i skurczach nie wspomnę. Czułam, jak rośnie ciśnienie i napięcie. Byłam w stanie przewidzieć, kiedy nastąpi orgazm. ...