Wakacje u babci 1
Data: 22.08.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Twoje opowiadania
Autor: Albastor
... potem opadał i na jakiś czas był grzeczny. Teraz domyśla się o co chodziło wujkowi. Ale wtedy zupełnie nie wiedziała i tak sobie myślała, że przecież jakby była królewną to pomogłaby królowi. Gdy o tym powiedziała, wujek się tylko uśmiechnął i powiedział, że przyjdzie na to czas.
Tak, zapewne trochę wbrew swej woli trafiła na wieś na całe dwa miesiące. Magda chociaż jedzie na dwa tygodnie na obóz sportowy a ona całe dwa miechy. Zupełnie nie wiedziała jak to dalej będzie. Wujek uprawiał kilkadziesiąt hektarów ziemi i miał bardzo bogaty park maszynowy. Ola uwielbiała jak zabierał ją do klimatyzowanej kabiny traktora, sadzał na kolanach i pozwalał kierować tym kolosem. Znowu wiedziała co tak mu sztywniało i uwierało ją w dupkę ale przecież to był jej wujek. Pomyślała tylko na podstawie tego co czuła, że ten kutas wujka musi być niesamowicie wielki, dużo większy niż ten Maćka.
Minął tydzień. Wujek do ciągnika zabierał nie tylko ją ale też Madzię. Ola czuła się trochę zazdrosna a szczególnie wtedy, gdy siorka kiedyś spytała ją czy czuje coś takiego dużego na swojej pupie, jak siedzi u wujka na kolanach. Odburknęła coś w stylu, że niby Madzia jest za smarkata, by o takich rzeczach mówić. Jednak była pewna, że młodsza siorka doskonale wiedziała co to było. Była niedziela i wujek odwiózł Madzię na pociąg i dalej miała ona jechać na obóz. Na następny dzień musiała ich też opuścić i ciotka i jechać do swojej mamy, która niespodziewanie wylądowała w szpitalu. Wujek odwiózł i ją na ...
... pociąg.
Był bardzo słoneczny wtorek. Ola wzięła koc i ubrana w bardzo skąpe bikini, poszła opalać się nad mały staw za stodołą. Nie chciała żeby jej się zrobił biały prążek na plecach i rozwiązała tasiemkę przytrzymującą staniczek. Leżała na brzuchu i oddała się marzeniom. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.
Nagle poczuła, że jakby coś jej łaziło po plecach. Jakiś robak albo mucha. Szybko ogarnęła plecy dłonią i dalej leżała z zamkniętymi oczami. To coś wróciło i swoją marszrutę zaczynało na szyi i wędrowało coraz niżej aż do górnej części pośladków i dłużej wędrowało przy nieosłoniętym skąpymi majteczkami rowku jej kształtnej dupki.
Ola poderwała się gwałtownie, zapominając całkowicie o rozwiązanej tasiemce stanika i sięgnęła dłonią do swojej dupki.
- A co?… Co?… Wujek tu robi? - dukała patrząc na trawkę w ręku czterdziestoparoletniego mężczyzny.
- A nic… Tylko udaję muchę łażącą po twoich pleckach – odpowiedział z uśmiechem – I całkowicie nie spodziewałem się zobaczyć tak niecodzienny widok – jego wzrok wyraźnie skierował się na jej odsłonięte cycki.
Natychmiast ręką próbowała zakryć swoje małe, bo przecież dziewczęce piersi a wujek w głos śmiał się z jej próby.
- Nie chowaj tych swoich piramidek, bo są naprawdę śliczne ze swoimi dużymi, różowymi brodawkami i sterczącymi, twardymi sutkami. Są tak piękne, że mam ochotę je schrupać – nie zwracał uwagi na to, że spiekła raka i dalej czyniła próby ukrycia dopiero kształtujących się cycuszków.
- Ale tak to ja się wstydzę... ...