1. Wycieczka rowerowa - wspomnienie 29


    Data: 03.12.2019, Kategorie: Pierwszy raz Bikini, Bi Śmieszne, Miejsca Publiczne, Striptiz, Autor: AgaG

    Jako że w czerwcu pogoda dopisywała więc już i wtedy dość często organizowaliśmy ogniska i inne przyjemne momenty. To wspomnienie opoiwada konkretnie o jednym z nich, o wycieczce rowerowej sprzed ok 2 tygodni gdy pogoda dopisywała na tyle że się gotowałam nawet w cieniu.
    
    Na samą wycieczkę umówiliśmy się naszą dośc zgraną ekipą. Panuje u nas jedna zasada, jestesmy rpzyjaciółmi i żadnych związków. Dzięki temu nikt nie ma problemów gdy któeś z nas sobie kogoś znajdzie albo okazyjnie sypia lub bawi się z kimś z paczki. Dawniej było nas więcej ale nie zawsze wszyscy są dostępni. Na tą konkretną wycieczkę zebraliśmy się w 6-stkę. Ja, Ola, Aśka, Arek, Adrian, Marcin. Cóż można rzec, zbiór osobistości wyjątkowy. Mnie już znacie, Olka należy do kobiet szalonych, ma 180 cm wzrostu, brązowe oczy i długie kręcone brązowe włoski do łokci, jednakże kompletnie nie ma biustu, nawet miseczka A to za dużo więc ma kompleksy ponieważ często mylono ją z chłopakami. Aśka natomiast jest równie szalona, choć spokojniejsza. Ok 170 cm wzrostu, spore piersi bo rozmiar C, blond włosy do ok ramion. Ma także spory tyłek i lekką nadwagę, oraz niebieskie oczy ( uprzedzam że mit niebieskookich blondynek jest zaiste mitem, nawet Olka jest od niej ładniejsza no ale cóż tak to już jest na tym świecie ). Zazwyczaj śmiejemy się że jestesmy piramidą z rosnącym biustem i malejącym wzrostem , gdzie ja jestem najniższa z największym biustem. Co do chłopaków to Arek i Adrian to dwaj bliźniacy Niby ...
    ... jednojajowi ale Arek to blondyn a Adrian to szatyn. Oczy i reszta to już kompletne kopie. Szare oczy , ok 185 cm wzrostu , i dośc szczupli. Nawet w spodniach mają to samo (dosłownie). Od niedawna trenują więc widac po nich i te zmiany, ale znowu są idealnie te same. Cod o Marcina, cóż po wypadku przytył troszeczkę i teraz walczy z lekką nadwagą, ale to nei zmienia faktu że ze swoimi piwnymi oczyma, ciemną karnacją i ładnym zarostem, na prawdę jest pociągający.
    
    W każdymr azie wycieczkę zaczęliśmy w piątek rano. Kolumna była prosta, najpierw panowie + obciążenie, potem panie + kapelusze przeciwsłoneczne. Taki zwykły podział obowiązków jak to zawsze bywało i być powinno. Około południa było już na tyle gorąco że My zostałyśmy w spodenkach i bikini, natomiast panowie zdjęli koszulki i wtedy się zaczęło.
    
    - Dobra Arek, Adrian, was jeszcze rozumiem. Ale Marcin Tyy też ?
    
    - O co ci chodzi ? - powiedział ze śmiechem Marcin i w sumie wszyscy się śmialiśmy z tej sytuacji ale Aśka ciągnęła dalej
    
    - Jak to nie ? A patrzyłeś w lustro może ostatnio ?
    
    - No tak, schudłem już 10 kg .
    
    - Nie o to mi chodzi...
    
    - To o co ?
    
    - No kurwa Ty masz cycki większe ode mnie ! Zakryj się.!
    
    Tego się nie spodziewaliśmy ale ja osobiście parsknęłam ze śmiechu po czymr zuciłam
    
    - Aśiu, myszko moja. To jest facet, nie ma na nich staników.
    
    - No ale co to za sprawiedliwosć... Ma większe cycki ode mnie i może się chłodzić spokojnie jadąc a ja msuzę w bikini sterczeć jak głupia i się grać ...
«1234»