1. Facet mojej matki. Syn mojej laski.


    Data: 03.12.2019, Kategorie: Geje Autor: Pika Chuks

    Leżę na łóżku, zasapany jak po maratonie. Wzdycham ciężko. Moje serce łomocze w piersi. Za chwilę wyskoczy. Albo wybuchnie.Moja prawa dłoń cała się lepi. Jeszcze trochę. Poliester pod palcami jest przmoknięty i śliski, aż błyszczy w świetle nocnej lampki. Jeszcze chwila.Moje ręce pracują na pełnych obrotach. Palce lewej dłoni kręcą okręgi wokół sutka; materiał t-shirtu przyjemnie go drażni. Palce prawej ręki zaciskają się na kroczu. Ściskam z całych sił nabrzmiałe jajka. Luzuję. Ściskam znowu. Penis domaga się dotyku. Pluje żelem, który przebija się przez dresy Damiana. Cholera, ale tego dużo!Chwytam fiuta, nasuwam napletek i miętoszę zakrytą żołądź. Wyginam się jak kot. Moim ciałem wstrząsają dreszcze. Prawdziwe spazmy. Jęczę. Głośno.Zamykam oczy. Widzę go. Widzę jego pałkę zwisającą między masywnymi udami. Widzę jego uśmieszek. Bezczelny i pewny siebie. Widzę krople białej mazi, spływające na zmięte dresy. Czuję ją. Na sobie i w sobie.— Kurwa — wyrywa mi się z ust. Otwieram oczy. Czarny poliester świeci się od spermy. Plama jest ogromna. Nie sądziłem, że będzie jej aż tyle, ale te przeklęte spodnie działają cuda.Głowa bezwiednie opada na poduszkę, ale kutas wciąż nie maleje. Nic z tego, nie mam już sił. Ledwo starcza mi ich na oddychanie. Wdech, wydech. I powtórzyć.Zdejmuję dresy Adidasa. Nasienie oblepia moje uda. Plami pościel. Mogłem przygotować chusteczki. Wycieram się spodniami mojego ojczyma i przykładam je do twarzy. To silniejsze ode mnie.Są jeszcze ciepłe. ...
    ... Ciepłe, mokre i śmierdzące. Zaciągam się głęboko, a penis znów podryguje. Ostre zapachy zaschniętej i świeżej spermy mieszają się ze sobą. To najcudowniejszy zapach na świecie.Otwieram szufladę komody i wciskam spodnie głęboko w kąt. Podnoszę leżące na podłodze bokserki, nasuwam je i wychodzę z pokoju. Gorący prysznic dobrze mi zrobi.Twardy fiutek wciąż widocznie odznacza się spod białych gaci, ale to dobrze. O to mi chodzi.Od czasu tamtej… przygody, korzystam z każdej okazji, by paradować po domu w samych bokserkach. Mam nadzieję, że skuszę tym Damiana. Mam nadzieję, że złapie mnie w korytarzu, w kuchni czy przed łazienką, obejmie silnymi ramionami, przyciśnie do ściany i wyrucha. Ostro. O niczym innym nie marzę.Ale nic z tego się do tej pory nie wydarzyło.Właściwie, niewiele się zmieniło. Wciąż jest dla mnie oschły, prawie w ogóle nie rozmawiamy, poza suchymi formułkami, wyuczonymi ze względu na matkę. Przez większość czasu po prostu mnie ignoruje, ale czasem, kiedy nasze spojrzenia spotykają się nad stołem w jadalni albo gdy mijamy się na korytarzu, widzę w jego oczach zaczepne iskierki. Nie potrafię go rozszyfrować, ale czuję, że jeszcze coś się…— Patrz jak łazisz — odbijam się od porośniętej czarnym futrem klaty Damiana.— Sorry — bąkam.Mężczyzna wpatruje się we mnie przez chwilę, lustruje z góry do dołu. Mam wrażenie, że jego spojrzenie zatrzymuje się na ułamek sekundy, gdy ląduje na wypchanych bokserkach, a na twarzy pojawia się cień uśmiechu. O to mi właśnie chodzi!— Idę ...
«1234»