1. Facet mojej matki. Syn mojej laski.


    Data: 03.12.2019, Kategorie: Geje Autor: Pika Chuks

    ... członek wyskakuje, rozrzucając dookoła pojedyncze kropelki gęstej mazi. Jest już całkiem sztywny i twardy, ale to wciąż nie jest szczyt moich możliwości. Klękam nad nim okrakiem, tuż nad klatą i fiutem uderzam po twarzy.Muszę się powstrzymać od śmiechu, gdy widzę, jak chłopak z szeroko otwartymi ustami próbuje złapać penisa. Wygląda jak ryba wyciągnięta z wody. Tak bardzo go chce, tak bardzo chce mieć go w swoich ustach. Proszę, kurwa, bardzo.Wciskam pałę w jego usta. Głęboko i brutalnie. Niech ma! Adrian znów czerwienieje na twarzy. W jego wnętrzu jest ciepło i mokro. Czuję, jak jego język muska moją żołądź, czuję jak przysysa się do niej, jak ssie z całych sił. Ma chłopak parę w ustach! Tak! Mocniej! Kurwa, mocniej!Z jego oczu płyną łzy, ale nie poddaje się, a ja wchodzę głębiej. Po same jaja. Tak, zajebiście! O, tak…Jądra obijają się o podbródek chłopaka, a poskręcane sztywne kłaki wchodzą mu do nosa. Wziął go całego. Jasna cholera, połknął mojego fiuta w całości! A przecież mały nie jest.Wysuwam się z niego. Powoli wstaję. Nieco ciemnieje mi przed oczami. W głowie mi wiruje. Szczeniak jest dobry. Kurewsko dobry. Nie ma chuja, musiał wcześniej ćwiczyć na kolegach.Z mojego kutasa zwisa długa nitka śluzu zmieszanego ze śliną Adriana. Zgarniam ją na palec i wkładam go do ust. Oblizuję do czysta, nie odrywając wzroku z wciąż leżącego cwela. Smakuje przyjemnie, nieco słodko, nieco słono. Idealnie.— Chodź tu — nakazuję mu.Chłopak grzecznie wykonuje polecenie. Wciąż ma na sobie ...
    ... gacie, teraz już przemoczone do suchej nitki.— Zdejmij.Jego fiutek też jest spory. Nie tak wielki jak mój, ale jednak. Ładny sprzęt, prosty i odpowiednio gruby, z proporcjonalną żołędzią. Cały lśni, a z główki skapują wielkie krople. Chciałbym mu obciągnąć. Zobaczyć, jak smakuje. Ale nie mogę mu dać tej satysfakcji.— Odwróć się.Wie co robić, bo wypina się na mnie, pokazując swoją różową dupkę w całej okazałości. Ładna, jędrna i spora. Będzie dobrze przyjmować klapsy.Podchodzę bliżej. Klękam i spluwam w sam środek jego rowka. Rozsmarowuję ślinę, masując jego odbyt. Słyszę, jak chłopak jęczy cicho. Wpycham do środka palec. Najpierw jeden, potem drugi i wiercę się w środku, jakbym przekopywał tunel. Okrężne ruchy, wyjmuję, wchodzę znów, okrężne ruchy… Wystarczy.Pluję na rękę, potem na penisa. Nawilżam go i bez ostrzeżenia wpycham chłopakowi w dupę.Jest ciasny. Cholernie ciasny. Nie był wcześniej ruchany. W jego wnętrzu jest wilgotno i gorąco. Fala ciepła przeszywa mnie na wskroś. Nabieram rozpędu. Prawie nie słyszę jego krzyków. Nie obchodzi mnie to. Wysuwam chuja, wsuwam z powrotem, znów wysuwam i powtarzam. Coraz szybciej, coraz głębiej, coraz mocniej, aż w końcu moje jaja uderzają o dupę Adriana.Jest mi dobrze. Tak kurewsko dobrze. Szybciej, szybciej. Cholera, nie wytrzymam długo. Trochę mi wstyd, bo chciałem chłopaka wyruchać jak prawdziwy facet. Chciałem mu pokazać, co naprawdę znaczy być pedałem. Trudno, będzie jeszcze okazja.Pieprzę go szybko i sapię jak parowóz. Nasze ...