1. W drodze do igrzysk (III)


    Data: 05.12.2019, Kategorie: sport, Zdrada różne, Masturbacja Romantyczne Autor: CichyPisarz

    ... już wcześniej jak się męczył) i kiedy tylko za nią klęknął, wbił się w nadwyrężoną cipkę z mocą tarana. Wykonał kilkanaście szybkich wsadów, w czasie których dłońmi prawie zgniótł jej pośladki, po czym energicznie pchnął jej tyłek do dołu, co dla niej znaczyło - "kładź się!". Położył się i on na niej, złapał kolanami w kleszcze jej uda i po odnalezieniu czerwonym kapeluszem szczeliny mającej dopełnić rozkosz, wcisnął pałę jednym płynnym ruchem. Aż mruknął z przyjemności, już wiedział, że akcja przyniesie skutek. Po chwili czuła już nie tylko rozpychającą się w waginie maczugę, ale też klapnięcia jąder o jej ciało. Pośladki wycofywały się na sporą odległość, by moment później wbić w nią kutasa jak gwoździa, po sam łepek, a po chwili kilkanaście bombardujących pchnięć. Taka szarża trwała prawie minutę, a kiedy nagle zrobiło się cicho i nieruchomo, usłyszała serię stęknięć i poczuła ciepły płyń w rowku pomiędzy pośladkami, na tylnych częściach ud, jedną strugę nawet na dolnym odcinku pleców wzdłuż kręgosłupa.
    
    Nie zdobył się na żadną czułość, tylko usiadł obok niej na łóżku. "To ja... już spadam. Super było" - powiedziała cicho i bez emocji. Zebrał ciuchy, wskoczył tylko w spodnie i wyszedł, rzucając na odchodne szeptane: "To... cześć".
    
    Ula leżała na brzuchu i dochodziła do siebie. Nie liczyła na nic więcej - na żadne zachwyty, żadne czułe słówka, żadne deklaracje przygodnego kochanka. Zresztą, co po wszystkim miał powiedzieć taki gość? I tak dobrze, że się pożegnał. Jego ...
    ... milczenie, albo tylko zwykłe: "Cześć", by ją emocjonalnie dobiło, na pewno poniżyło. Uśmiech na jego twarzy też wiele jej powiedział - noc była udana i to najważniejsze, przecież o to chodziło. Czyli nie była jakaś zła w te klocki. Sama przyznała, że on też. Jednak najlepiej by było, jakby teraz Julian zniknął z jej życia na dobre, albo nagle, już teraz, doznał amnezji. Ona też chciała już o tym skoku w bok zapomnieć, wymazać z sumienia, które z każdą upływającą teraz w samotności sekundą, dawało o sobie znać co raz mocniej.
    
    Znowu spojrzała na puste łóżko współlokatorki. Gdzie jest, i co, do cholery, robi, Daria?
    
    Mimo kompletnego wyczerpania wstała i pod prysznicem zmyła z siebie ejakulat i zapach zdrady, który jednak czuła nawet pachnąc żelem do mycia ciała.
    
    Poranek zaczął się od treningu na jeziorze. Osada szykowała niezbędny sprzęt, kiedy nagle i bez słowa Daria spiesznie odeszła od łódki, oddalając się po pomoście w stronę lądu.
    
    - Wiedziałam, że cię tu znajdę - przywitała się sekretna przyjaciółka Darii. - Masz jeszcze siły na trening? - zażartowała. - Sorry, że cię tak nachodzę - zaśmiała się - ale muszę ci to powiedzieć - spojrzała poważnie i rozejrzała się dookoła, czy nikogo nie ma w pobliżu. Dostrzegła w dalszej części pomostu dwie rozmawiające ze sobą wioślarki, przygotowujące łódkę i sprzęt do wypłynięcia.
    
    Daria obawiała się najgorszego. Nie pogadały wczoraj o dylematach, nie rozwiała wątpliwości koleżanki, nie odpowiedziała na trudne pytania. Czuła, ...
«1...345...17»