Rozpalanie cnotki cz.9
Data: 07.12.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: monia_be_be
... głosie – „Seba miał tam ukryte kamery. Widziałem fragmenty filmu.” Wciągnęłam z zaskoczenia powietrze, ale też poczułam, że mi ulżyło. Nie musiałam wysilać pamięci, a wiedziałam, że Krystian będzie chciał znać szczegóły.„Moglibyśmy obejrzeć go razem” – powiedziałam i oblizałam wargi. Podnieciła mnie taka perspektywa. Mąż zna mnie na tyle, że pokręcił głowa – „Dopiero, jak będę wiedział, że już z tobą dobrze.” No tak, wiedziałam, że będzie czekał, aż mi zejdą siniaki. Nie chciałam tyle czekać.„Dobrze się czuję, ale jak nie chcesz, to poproszę Sebę. Pokaże mi i pomoże rozładować podniecenie.”„O, nie. Nie zrobi tego, jeśli z nim pogadam” – zagroził Krystian. Jednak nie był tego pewien. Seba mógł się tak podniecić możliwością zerżnięcia mnie podczas oglądania tego pornola (a byłam pewna, że tak to wyglądało), że łatwo bym go przekonała.Namówiłam go w końcu na seans filmowy. Postawił tylko warunek, żeby poczekać do jutra rano i obejrzeć to w mieszkaniu Seby. Na to mogłam się zgodzić, tym bardziej, że nie czułam się do końca pewna swoich sił. Wypytałam go za to o jego noc z Martą. Opowiedział mi tylko trochę, bo wiedział, że się podniecę. Tak się stało, nawet z tą jego ostrożnością. Ale nie rzuciłam się na niego. Nie zdejmując sukienki, usiadłam na jego kolanach okrakiem i jeździłam zakrytą majtkami cipką po kutasie ukrytym w spodniach. Nie wytrzymał i wydobył go, a potem odsunął mi majtki i włożył go do środka. Och, jak ja za nim tęskniłam. Sunęłam po nim delikatnie, wzmagając ...
... nasze podniecenie. Opowiadał mi coraz więcej szczegółów i budowaliśmy napięcie, które w końcu wybuchło orgazmem u obojga. Zanim to się stało, całowaliśmy się głęboko wsuwając języki sobie do ust, szeptaliśmy sobie o naszej miłości i tęsknocie, gładziliśmy się po ramionach i plecach. W chwili szczytowania przytuliliśmy się głowami do swoich ramion, a Krystian objął mnie mocno, zapominając o moich siniakach. Nie narzekałam. Chłonęłam jego miłość. Przytulałam go wszystkim, czym się dało, najgłębiej i najmocniej, jak mogłam. Byliśmy razem. Siedzieliśmy potem na łóżku i długo opowiadaliśmy sobie poprzedni dzień, a właściwie noc. Jeszcze nie analizowaliśmy tego, co czuliśmy. Nie robiliśmy planów na przyszłość. Moje marzenie, żeby zobaczyć, jak jego kutas wchodzi w Martę, musiało poczekać. Nie mogłam się przy niej rozebrać. Musieliśmy nasze spotkanie we czwórkę odłożyć na następne tygodnie.Następnego dnia wstałam, zasłaniając od razu ciało szlafrokiem. Ból mięśni i dupy zahamował moje zapędy, co do oglądania filmu z naszych „wyczynów”. Musiałam to jeszcze przemyśleć. Krystian z Sebą chyba się dogadali za moimi plecami, bo ze zdziwieniem usłyszałam, że Seby nie ma dzisiaj w firmie i mamy z Krystianem wybrać się na wycieczkę. Ja chyba ich też zaskoczyłam, kiedy nie protestowałam i się zgodziłam. Wzięłam tylko dwie tabletki przeciwbólowe i przygotowałam się na wędrówkę po górach.Podczas wycieczki przedyskutowaliśmy wszystko z Krystianem. Już wcześniej miałam obawy, co do jego odczuć, jak ...