1. Lekkie BDSM - w odpowiedzi na życzenia


    Data: 07.12.2019, Autor: ErmonTwilight

    ... opuściłem ręce. Uderzyłem, gdy obróciła twarz. Krótko, nagle, szybkim ruchem. Z pozoru lekki policzek odrzucił jej ciało na tyle mocno, że opadła na łóżko.
    
    - Mam powtórzyć? Nie słyszałaś, co rozkazałem? - zapytałem, cedząc słowa przez zęby. – Za mocno dostałaś w ucho?
    
    Bez słowa wstała. Twarz emanowała wściekłością i podnieceniem. Czułem, że natura nakazywała jej wydrapać oczy oprawcy. Skrępowanie władzą, jaką nad nią miałem, nie pozwalało jednak wykonać najmniejszego gestu. Walczyła ze sobą po raz ostatni. Jak tygrys, który łamie się pod batem tresera, ona stawała się moją poddaną.
    
    Pogładziłem ją po policzku, pilnując wzrokiem. Zacisnąłem dłoń na włosach i obróciłem, by zobaczyć twarz odsłoniętą. Zamknęła mocno oczy, spodziewając się kolejnego uderzenia. Zamiast tego pogładziłem ją raz jeszcze. Objąłem dłońmi w biodrach i mocnym pchnięciem obróciłem. Jej ciało z rozpędu wyhamowały moje ramiona. Jednym trzymałem z góry, od barku, w kierunku piersi. Druga część pasa bezpieczeństwa, przebiegała dokładnie wzdłuż linii bioder. Drżała, spętana bez użycia sznura, gdy uniosłem dłoń i zamknąłem ją na szyi. Ugryzłem w ucho, następnie w szyję i ramię. Szarpnąłem, rozrywając guziki obcisłej koszuli, którą miała na sobie. Zaraz potem namierzyłem pasek jej spodni. Rozpiąłem powoli, wysublimowanym ruchem, by w końcu odrzucić go na łóżko. Stała dokładnie przed nim, więc tym, co widziała, był przypominający leżącego węża pas, kontrastujący z białą pościelą. Bała się go. Nie dlatego, ...
    ... że przypominał jej dzikie zwierzę, lecz dlatego, że mógł zostać przez dzikie zwierzę użyty.
    
    Prawie zdjąłem z niej obcisłe spodnie, gdy coś mnie tknęło. Odsunąłem się, zostawiając ją samą i usiadłem na fotelu. Obróciła głowę, spoglądając pytająco.
    
    - Zdejmij je – powiedziałem rozkazująco. – Powoli… - dodałem głębokim głosem i przesunąłem palcami po ustach. Pachniały jej perfumami.
    
    Bez poganiania rozpięła zamek rozporka i zaczęła ściągać obcisłe dżinsy.
    
    - Wolniej… - wyszeptałem.
    
    Przyglądałem się skórze jej bioder, odsłanianej centymetr po centymetrze. Następnie ujrzałem czarny pasek stringów i pośladki. Miała cudowny tyłek. Spojrzała mi w oczy, obróciwszy głowę, lecz nakazałem jej, by stała odwrócona. Podziwiałem napiętą skórę na lekko opalonym ciele. Miałem ochotę ją ugryźć. Mocno, odważnie, tylko dla własnej przyjemności.
    
    - Właśnie tak… - pomyślałem, zatapiając zęby w jej pośladku. Obejmując dłońmi biodra, a następnie łapiąc za szyję w mocnym uchwycie. Gryząc naprzemiennie; raz mocno, raz delikatnie, potem znów mocno, aż do wyrwanego z ust jęku. Rzuciłem ją na łóżko, nie pozwalając zdjąć spodni do końca i gryzłem sprężyste pośladki, dociskając mocno do warg. Zaczęła jęczeć i kręcić biodrami, jakby chciała się uwolnić. Moja dzikość podniecała ją tak bardzo, że duże perły, którymi zakończone były stringi, całkowicie pokryły się wilgocią. Uniosłem się i spojrzałem na jej pośladki z góry. Okrągłe, gładkie i przede wszystkim bezbronne. Pogładziłem, mocno opierając ...