1. Kuzynka Agnieszka (I)


    Data: 10.12.2019, Kategorie: Sex grupowy Dojrzałe Autor: Baśka

    Rozpoczynam cykl opowiadań pt.: "Kuzynka Agnieszka". Znajomość z Agnieszką została odnowiona około dwóch lat temu i od tego czasu miałyśmy kilka spotkań, które systematycznie popróbuję opowiedzieć.
    
    W życiu naszym są takie sytuacje, kiedy rodzina spotyka się w większym gronie. Niestety, do takich sytuacji należą również pogrzeby. Minęło już ponad dwa lata, jak zmarła nasza dosyć daleka krewna. Na tym pogrzebie spotkałam Agnieszkę, dalszą kuzynkę, którą widziałam gdy szła do szkoły średniej, a teraz jest młodą, elegancką kobietą. Ponieważ Agnieszka mieszka na Wybrzeżu, wymieniłyśmy wizytówki, umawiając się, że jak będzie możliwość, to powinnyśmy się spotkać. To takie standardowe zdanie przy takich okazjach, po czym w wielu przypadkach do tego spotkania nie dochodzi.
    
    Tym razem było jednak inaczej. Minęły cztery miesiące, a ja miałam służbowy wyjazd na Wybrzeże. Wobec powyższego zadzwoniłam do Agnieszki, informując ją o takiej możliwości, pytając jednocześnie o możliwość spotkania. O dziwo, Agnieszka potwierdziła chęć spotkania i umówiłyśmy się, że spotkamy się w piątek, aby móc dłużej pogadać i nie spieszyć się następnego dnia do pracy. Kupiłam kilka butelek alkoholu, bo nie wiedziałam, w czym Agnieszka gustuje i o umówionej godzinie zjawiłam się pod wskazanym adresem.
    
    Agnieszka mieszka w standardowym bloku typu "Gierek", w kupionym kilka lat temu, czteropokojowym mieszkaniu. Zastałam ładnie zastawiony stół , okazało się, że obie gustujemy w drinkach i zaczęły się ...
    ... ploty. Agnieszka ma 33 lata, skończyła medycynę i po skończonych studiach wyjechała razem z mężem tutaj na Wybrzeże, skąd on pochodził. Na czwartym roku studiów wyszła za mąż za Jarka, z którym mają siedmioletnią córeczkę. Po przeniesieniu się na Wybrzeże podjęła prace na Akademii Medycznej, zrobiła doktorat i jest adiunktem w jakiejś tam klinice. Ma też jakąś część etatu szpitalnego, konsekwencją czego jest pełnienie przez nią dyżurów nocnych.
    
    Mąż jej Jarek skończył Budownictwo Morskie i sześć lat temu załapał się na pierwszy kontrakt do Libii. Po okresie około dwa i pół roku nie wrócił. Okazało się, że poznał tam inną kobietę, Francuzkę i wyjechał z nią najpierw do Francji a po jakimś czasie do Australii. Przesyła ustanowioną w prawie międzynarodowym kwotę alimentów i to wszystko. Nie utrzymuje kontaktów z rodzicami ani z nią. I taki stan rzeczy trwa już ponad trzy lata.
    
    Z taką decyzją nigdy nie pogodzili się jego rodzice, prosząc ją o pozwolenie im sprawowania opieki nad ich wnuczką. Agnieszka mając z nimi bardzo dobre kontakty wyraziła na to zgodę, tym bardziej, że pracując w szpitalu jest zajęta przez dłuższą część dnia oraz ma czasami dyżury nocne, czy z racji pracy naukowej ma wyjazdy na seminaria lub konferencje.
    
    I ta pierwsza moja wizyta u Agnieszki upłynęła właśnie na relacjonowaniu różnych spraw rodzinnych, ale nie tylko, jak to u nas bywa, tzw. społecznych czy politycznych.
    
    O stosownej godzinie pojechałam do hotelu, a następnego dnia wróciłam do domu. Nie ...
«1234...»