LETNIE IGRASZKI
Data: 13.12.2019,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... stole odsłaniając brzuch i jaskrawe sutki. Na każdym wisiał dzwoneczek na ostrej klamerce. Przy poruszeniu dzwonił. Na stole obok Pan postawił tabliczkę z napisem „ DROGI GOŚCIU: To jest Łucja. Jest tu dla Ciebie. Spełni KAŻDĄ Twoją zachciankę. Nie należy z nią dyskutować a rozkazywać. Nie może ona : – okazywać zniechęcenia, -odruchów sprzeciwu, - obronnych, - zadawać pytań, -niezadowolenia. Pytana MUSI mówić prawdę. Jest ona tu po to aby umilić Tobie chwile. Użycie Łucji kosztuje tylko 1 złotówkę niezależnie ilu Was jest. Gwarantujemy, że jest zdrowa, czysta i chętna. Życzymy miłych wrażeń. SPONSOR”. Siedziałam prosto, wypinając sutki z dzwonkami w lekkim rozkroku. Haleczka rozsunięta całkowicie na boki ukazywała moje bielutkie bezwłose ciało. Łysa głowa błyszczała a jaskrawe wargi prowokowały. Przyjechał pierwszy samochód. Nikt nie wysiadał czułam czyjś wzrok na sobie. Po chwili wysiadł facet w średnim wieku i podszedł do mnie. Przeczytał tabliczkę. Chciałbym poruchać – oznajmił. Tak , Panie – szepnęłam, wstając. Poprowadziłam go za parawan. Zdziwiony obejrzał miejsce. Po co te rzeczy? – zapytał. Panie, jeśli taka Twa wola możesz użyć tych przyrządów na mnie – odpowiedziałam cicho, ale wyraźnie, patrząc w ziemię. Zdjęłam haleczkę, podeszłam do wiszącej kanki do lewatywy. Powoli wypinając się w jego stronę zdjęłam stringi i wyciągnęłam z dupci korek. Pochylona wepchałam w to miejsce kutasa-kankę i otworzyłam lewatywę. Woda mocno i szybko wypełniła mi kiszki. Zaczęłam ...
... piszczeć i płakać. Gdy już lewatywa była nie do wytrzymania zakręciłam kranik i stanęłam wyprostowana, trzymając kankę w dupie. Niesamowity brzuch sterczał sztywno. Widziałam jak gość napala się coraz bardziej. Zdjął spodenki i koszulkę. Był lekko puszysty z brzuszkiem. Miał małego kutaska, który ledwo wychylał się z gęstego zarostu. Choć tu Łucjo rozkazał. Wąż był na tyle długi, że podeszłam do niego. Teraz podnieć mnie – suko. Zaczęłam go całować , lizać, ssać. Wylizałam mu całą dupę razem z rowem i spore jaja. Teraz odkręć zawór w dupie i obciągnij mi kutasa – rozkazał. Odkręciłam zaworek, klęcząc ssałam gwałtownie jego małego kutasa. Trzymając go w ustach piszczałam i stękałam czując rozpychanie kiszek. Wreszcie to było nie do wytrzymania. Padłam na trawę krzycząc. Nie wiem ile miałam w brzuchu ale na pewno o wiele więcej niż zwykle. Szarpiąc rękoma trawę płakałam piskliwie, ale lewatywę nie zakręcałam. To on decydował. Wreszcie się zlitował, kazał mi zakręcić zaworek i stanąć. Jeszcze takiego brzucha nie miałam. Gość się rozwijał. Zdjął dzwoneczki z sutek a w to miejsce zawiesił duże ciężarki. Ostre klamerki wpiły mi się boleśnie. Po wyjęciu kanki z dupy zmusił mnie do gimnastyki w trakcie, której wszystko wypróżniłam. Na koniec wyruchał mnie w dupę na pieska i z nogami na ramionach spuszczając się do środka. Kondomów nie używał. Znowu musiałam mu wylizać kutasa i jajka ze spermy. Gdy gość odchodził pokazałam mu gestem skarbonkę z napisem 1 zł. Moneta wpadła do środka uderzając ...