1. Konferencyjna


    Data: 27.05.2019, Kategorie: Brutalny sex Zdrada kontrolowana, korpo, kobieta, Autor: Pokątnie uściski

    ... rozkłada szeroko nogi, pozwalając, by powietrze ochłodziło nagrzane krocze. Cieknie z niej. Oboje są spoceni i wilgotni, ale poniżej sromu wilgoć wprost lśni delikatną strużką.
    
    Mężczyzna unosi jej uda wysoko i układa łydki na swoich barkach. Przesuwa ją tak, by biodra znalazły się na krawędzi blatu. Sterczące prącie drażni skórę na udzie. Ona nie ma pewności, czy już może płynąć na falach rozkoszy; czy nie wywróci kruchej łódki zdobytych przed momentem oddechów. Kochanek układa inaczej jej nogi. Kolana podciągnięte pod brodę, jedna ręka bez trudu kontroluje, jak mocno wypięte jest krocze. I tyłek.
    
    Nagle wszystko rozumie i wie, co się stanie, ale słaby protest ginie w nieoczekiwanej przyjemności. Wypręża się gwałtownie. Rozkosz budzi się w małej obrączce i przenika całe ciało. Zwilżone śliną palce wsuwają się w gorący anus. Jeden, potem dwa. Ściśnięty zwieracz wypycha je na zewnątrz. Więcej śliny i trochę wilgoci z przerżniętej cipy i palce wędrują tam ponownie. Dotykają. Znowu. Unosi się przez chwilę w niemym proteście, usiłując zacisnąć pośladki, ale tkwią głęboko w niej, oba. Miarowo pracują wewnątrz i może już tylko biernie chłonąć wzbierający coraz silniej strumień lubieżnej perwersji. On patrzy tylko na nią, prosto w oczy. Palce wysuwają się powoli ze środka, bezwstydnie zostawiając na krawędzi otworu towarzyszącą temu ekstazę. Oboje nie mogą powstrzymać głośnego westchnienia. On spogląda między wypięte pośladki i opiera się żołędzią sterczącego członka wprost ...
    ... o wejście do odbytu.
    
    Uspokaja oddech i patrzy na niego, na błyszczące oczy, na ramiona przytrzymujące jej nogi w górze - przymyka powieki i poddaje się. Dłoń sama odszukuje tkliwy pączek zanurzony między fałdkami skóry. Drugą dłonią niecierpliwie usiłuje wydostać pierś, mężczyzna pomaga i przez rozkoszną chwilę intensywnie pieści sutek.
    
    Lecz jego pożądanie wzmaga się, a członek drży zniecierpliwiony. Spluwa na palce i sięga w dół między uda. Zupełnie niepotrzebnie wmasowuje ślinę w naprężone prącie, rozcierając śluz, który pozostał na trzonie po jej gwałtownym orgazmie. Jakby od niechcenia ponownie wsuwa palec masując odbyt, po czym chwyta penis i patrząc w dół, kieruje w ciasne objęcia brązowej obrączki.
    
    Ona nabiera powietrza i powoli je wypuszcza. Rozluźnia anus pozwalając, by partner wcisnął twardy narząd między pośladki. Zwieracz przez moment zaciska się, ale kutas napiera tylko mocniej na ciasne wejście. Wilgoć pomaga przesunąć wyprężoną główkę. Mężczyzna odrobinę wycofuje się i ponownie wciska do wnętrza, wykorzystując każdą odrobinę, o którą rozluźnia się otwór, by wepchnąć się głębiej w jej tyłek. Ciasny skarb, brązowe słoneczko, ostateczna granica pruderii i miejsce, którego zwykle nie daje dotknąć nikomu oprócz męża...
    
    Biodra partnera ruszają powoli w tył, pyta wysuwa się pieszcząc bezwstydnie zwieracz otwarty w wypiętej dupie. Jej biodra mimowolnie ruszają do przodu, nieomal nawlekając ponownie odbyt na sterczący członek. On pozwala sobie tylko na ...
«12...678...»