1. Pamiętnik Ariany: Wibrująca kulka


    Data: 16.12.2019, Autor: Milenka

    ... takiej ilości nasienia. Przecież to już jego drugi orgazm. Biedaczek musiał być nieźle wyposzczony. Wstałam, rozwarłam usta. Patrzył zafascynowany na gęste nasienie wokół mojego języka. Już miałam połknąć, gdy przyciągnął mnie do siebie, złapał za tył głowy i namiętnie pocałował. Zamruczałam i wplotłam swoje ręce w jego włosy. Odwzajemniłam namiętny pocałunek. Uwielbiam całować się ze spermą w ustach i jak widać, Marka to też kręciło. Tym razem wiedząc, jaki jest zachłanny, to ja połknęłam więcej nasienia. Zebrałam ręką jego spermę z mojego podbrzusza i dałam mu ją do wylizania. Zrobił to z przyjemnością. Resztki wytarłam ręcznikiem papierowym, włożyłam szybko sukienkę. Marek z zaciągniętymi już spodniami płukał usta wodą.
    
    – Dziękuję – rzucił.
    
    Uśmiechając się dwuznacznie, wybiegłam z toalety.
    
    W mojej rozpalonej cipce dalej wibrowała kulka, teraz już nieco mniej intensywnie. W ustach czułam przyjemny smak spermy. Podeszłam do Oli. Wzięłam ją na bok.
    
    – Suka z ciebie wiesz, ale naprawdę bardzo ci dziękuję.
    
    – Za tydzień masz urodziny, to jest tylko wstępny prezent. Widziałam twoją minę w toalecie – wyszeptała mi na ucho.
    
    – Nic na to nie poradzę, uwielbiam twój smak – odparłam.
    
    – W czwartek u mnie, weź z sobą to, co zawsze – powiedziała Ola.
    
    – Naprawdę? My tak dawno nie… – spytałam szczęśliwa.
    
    – Idź już.
    
    Dałam Oli buziaka w policzek, zabrałam od niej moją torebkę, a na Arka nawet nie popatrzyłam, odwróciłam się i wybiegłam za tobą.
    
    Pobiegłam na ...
    ... parking. Kulka dalej wibrowała. Czułam jak po moich udach, znów ciekły soki. Stałeś oparty o swój samochód. Otworzyłeś drzwi od strony pasażera. Odkąd cię znam, byłeś dżentelmenem, na dodatek zawsze elegancko ubranym. Uwielbiam to w tobie, połączenie klasy z męskim samczym instynktem.
    
    – Jestem cała mokra. Nie chce pobrudzić ci auta – powiedziałam skrępowana.
    
    Uśmiechnąłeś się, złapałeś mnie mocno w talii i oparłeś o tylne drzwi. Włożyłeś rękę pod moją sukienkę, rozchylając uda. Przejechałeś dwoma palcami po rozpalonej cipce. Zesztywniałam. Powąchałeś lepiące się od dużej ilości śluzu palce, po czym wziąłeś je do ust.
    
    – Pysznie smakujesz.
    
    Podałeś mi jedwabną chusteczkę z kieszeni, przy okazji naciskając pilot od kulki. Przestała wibrować.
    
    – Wytrzyj się – powiedziałeś z czułością.
    
    Dobrze mnie znałeś i wiedziałeś, że nie lubię czuć się skrępowana.
    
    – Wiem, że zaraz będziesz chcieć protestować. Dlatego po wszystkim zatrzymaj chusteczkę. Jest twoja – dodałeś szybko i z uśmiechem.
    
    – Dziękuję.
    
    Trzęsącą się z emocji ręką doprowadziłam się do porządku. Zostawiłeś otwarte drzwi dla pasażera i usiadłeś na miejscu kierowcy, czekając spokojnie. Dając mi tę chwilę pozornej prywatności, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, wychodząc z tobą.
    
    Wsiadłam. Włączyłeś muzykę klasyczną. Pełen emocji utwór Requiem Amadeusza rozbrzmiał z głośników samochodu. Zwiększyłeś głośność i ruszyłeś. Siedziałam zadowolona ze swojej decyzji. Arek nie zasługiwał na to, by ...
«1...345...8»