1. Ostra kobieta


    Data: 18.12.2019, Kategorie: BDSM Brutalny sex Autor: Tesa

    ... połowy. Manuela lubiła, kiedy mężczyźni patrzyli na nią z pożądaniem. Poprawiało to nieco jej samoocenę. Zawsze jednak bała się wtedy, że któryś może do niej podejść i zagadać, co wprawiłoby ją w nieprzyjemne zakłopotanie. Wolała tylko pobudzić swoją fantazję myślą, że jest obserwowana, lecz nie prowokować nic więcej. Popatrzyła na siebie raz jeszcze. Sama musiała przyznać, że wyglądała niebrzydko. Wysuszyła włosy suszarką, po czym podeszła do drzwi wyjściowych, włożyła czarne buty na wysokim obcasie i wyszła z mieszkania.
    
    W restauracji była przed czasem, Rupert jednak już siedział przy stoliku. Podeszła do niego seksownym krokiem, wymuszonym przez wysokie obcasy. Mężczyzna pił drinka i nie widział nadchodzącej Manueli.
    
    - Hej – rzekła, kładąc mu nieśmiało rękę na ramieniu.
    
    - O, Mania! Jesteś wcześniej.
    
    - Ty też – Manuela usiadła naprzeciw przyjaciela.
    
    - Tak, nie mogłem usiedzieć w domu, więc przyszedłem przed czasem, żeby sobie chlapnąć.
    
    Manuela uśmiechnęła się słodko. Do stolika podszedł kelner. Kobieta zamówiła sobie lampkę wina, a Rupert kolejnego drinka.
    
    - Zjesz coś? – spytał mężczyzna przyjaciółkę.
    
    - Nie, niedawno jadłam, poza tym w domu mam mnóstwo jedzenia.
    
    - Ok, ja też na razie nie jestem głodny. I co tam u ciebie? – Rupert spróbował zacząć rozmowę.
    
    Manuela zaczerwieniła się i spuściła wzrok. Nigdy nie wiedziała, co odpowiedzieć, kiedy ktoś zadaje pytanie typu „co u ciebie?”. O co dokładnie mu chodziło?
    
    - Niiic... - odparła ...
    ... nieśmiało.
    
    Początkowo rozmowa się nie kleiła, jednak kiedy Manuela wypiła dwie lampki wina, jej pewność siebie wzrosła i obydwoje z Rupertem zaczęli żartować, plotkować oraz wspominać dawne czasy.
    
    - Wiesz co? – powiedział w pewnym momencie Rupert. – Chodźmy się przejść, albo zmieńmy lokal. Tutaj coraz mniej mi się podoba.
    
    Rzeczywiście, wieczorem do tej szemranej restauracji zaczęły schodzić się same podejrzane typy.
    
    - Dobrze. Możemy pójść do mnie – zaproponowała kobieta. – Mam dobry szampan i dużo sałatki.
    
    - No, to chodźmy – uśmiechnął się Rupert. – Chętnie skosztuję twojej sałatki, trochę zgłodniałem.
    
    Dopili, co mieli, zawołali kelnera, zapłacili i wyszli. Ruszyli w kierunku mieszkania Manueli.
    
    W domu Manuela kazała Rupertowi rozgościć się, a sama udała się do kuchni, by przygotować przekąski oraz alkohol. Nalała szampana do dwóch dużych kielichów, schyliła się i wyciągnęła z szafki nieduże pudełko. Wyciągnęła z niego dwie owalne tabletki, rozkruszyła je za pomocą wałka do ciasta, po czym wsypała proszek do jednego z kieliszków. Zamieszała łyżeczką. Następnie nałożyła na dwa talerze sałatki, a do jednego z nich wsypała dwie kolejne rozkruszone tabletki. Uśmiechnęła się sama do siebie, włożyła sobie rękę pod sukienkę i pogłaskała się chwilę po łonie. Ułożyła talerze oraz kieliszki na tacy i ruszyła w stronę salonu, gdzie czekał na nią Rupert. Mężczyzna włączył sobie telewizor i oglądał jakiś film czy serial. Kiedy jednak Manuela wróciła z kuchni, wyłączył telewizor ...
«1234...7»