1. Dziwka - część 22 - Szum


    Data: 19.12.2019, Kategorie: Bi Autor: MeskaDzivka

    ... papierosa. Dopiero gdy Klaus uchylił szybę rozejrzała się, podniosła torebkę i wolnym krokiem, kołysząc biodrami podeszła. Z bliska wyglądała na dwadzieścia kilka lat. Blond, upięte w kucyk włosy i lekko opadająca na czoło grzywka. Zbyt mocno podkreślone usta mimo wszystko pasowały odkreślone ciemną, lekko błyszczącą wiśnią. Idąc w naszą stronę poprawiła spódnicę, wąski pasek miniówki i wyrzuciła papierosa przyglądając butem. Klaus uchylił okno.
    
    - Pani jest wolna?
    
    Patrzyła uważnie chwilę zastanawiając się nad odpowiedzią.
    
    - Z dwoma nie jadę.
    
    Czysta polszczyzna zaskoczyła nas obu. Dziewczyna musiała to zauważyć.
    
    - No co?
    
    - Tylko mój kolega. On ruchacz ja popatrzę.
    
    Klaus postarał się ukryć akcent, choć efekt zbyt dobry nie był. Chwilę pomyślała i kończąc ten etap wyrecytowała standardowy cennik, na mój gust przemnożony poprawką na widza. Odblokował drzwi dając do zrozumienia, że propozycję przyjął. Dziewczyna jeszcze raz rozejrzała się i wsiadła do tyłu. Pachniała mocnym, kwiatowym dezodorantem.
    
    - Pięćset metrów dalej skręć w drogę w lewo.
    
    Klaus zerkał w lusterko powoli jadąc w stronę zjazdu. Skręcając prawie wpadł po jadącą z naprzeciwka ciężarówkę. Zaklął, dziewczyna nerwowo się roześmiała a ja widziałem w myślach uroczy nekrolog w prasie : niemiecki biznesmen, dziwka i żigolak zginęli pod kołami cysterny. Nie podobał mi się ten pomysł. Dwa dni full opcja z klientem a dymanie leśnej nimfy to dwie różne historie. Złapię syfa i w najlepszym wypadku ...
    ... skończy się niezbyt przyjemnym leczeniem.
    
    Zapach stawał się nieznośny, uchyliłem szybę. Leśny dukt przewinął się przez niewielkie garby doprowadzając do nie dużej polany. W oczy rzucały się puste opakowania po gumkach, kiepy i zwisający z krzaka zużyty kondom, który najwyraźniej nikomu nie przeszkadzał.
    
    - Gdzie?
    
    Czas to pieniądz, dziewczyna była konkretna.
    
    - Na zewnątrz.
    
    Klaus odpowiedział wysiadając. Ona wysiadła zostawiając torebkę na fotelu. Drzwi zostawiła otwarte. Również wysiadłem, przyznam że jak dawno bez pomysłu na dalszy ciąg. Pomysł miała ona. Prosty, powielany kilkanaście razy dziennie scenariusz szybkiego pierdolenia. Bez ceregieli podeszła i z gumką w ręku kucnęła przede mną. Sprawnie rozpięła spodnie opuszczając je szybkim ruchem od razu z majtkami. Mój kutas nie podzielał dylematów i rozterek. Żyjąc swoim życiem wyskoczył uwolniony z bielizny prezentując kilka centymetrów ponad średnia i duży, okryty napletkiem grot. Oparłem ręce na biodrach. Dziewczyna sprawnie założyła gumę. Co jak co, ale mogę to ocenić wciąż pamiętając, że kiedyś sprawiało problem. Klaus stał trzy, cztery metry obok bawiąc się nie odpalonym papierosem.
    
    - Pokaż się.
    
    Nie zrozumiała, więc gestem wskazał na bluzkę. Szybko zsunęła ją przez głowę obnażając dość jędrne, naturalne piersi z ciemnymi, szeroki brodawkami. Nie proszona podwinęła wyżej mini, które i tak podciągnęło się, gdy kucała. Zaczerwienione krocze sugerowało, że dzień pracy zaczęła dużo wcześniej.
    
    Laskę ...