1. Nad jeziorem.


    Data: 04.11.2022, Kategorie: Nastolatki Twoje opowiadania Autor: Albastor


    Wybrałem się wąską ścieżką dookoła jeziora. Cały czas z lewej strony był sosnowy las a z prawej gęste trzciny a za nimi tafla jeziora. Wiedziałem, że czeka mnie spacer kilka kilometrów ale nie lubiłem leżeć na plaży i wolałem aktywny wypoczynek. Jestem studentem trzeciego roku polibudy i mam 192 cm wzrostu a ponieważ lubię pływanie i siłkę to jestem dosyć mocno umięśniony. Do tego mam ciemne, krótko obcięte włosy i zielone oczy. Na spacerze jestem w spodenkach bermudach i koszulce t-shirt. Tak przeszedłem jakiś kilometr gdy nagle las skończył się i widać było w oddali kilkanaście zabudowań wioski a z prawej prześwit tataraku i łagodne zejście do wody. Nagle z prawej strony zobaczyłem koc i rozrzucone ubranie i to wyraźnie dziewczęce. Spojrzałem na jezioro i jakieś sto metrów zauważyłem blond główkę z warkoczykami. Postanowiłem ukryć się w krzakach i poczekać. Po 15 minutach na brzeg wyszła na oko 15 letnia dziewczyna w różowym, bardzo skromnym bikini, w którym staniczek i majteczki były zawiązywane na kokardki. Mogła mieć jakieś 156 cm wzrostu i była szczuplutka. małe cycuszki wypełniały trójkąciki staniczka a płaski brzuszek cudownie kusił wystającymi kośćmi biodrowymi. Blond włosy splecione w warkoczyki z boku jej główki podkreślały dziewczęcy charakter jej urody. Miała lekko krągłą twarz z cudownym zadartym noskiem i dosyć pełnymi ustami. Wyszła na brzeg i zaczęła się wycierać w duży ręcznik a następnie smarować przód olejkiem z dosyć mocnym filtrem. Już miałem zamiar ...
    ... wyskoczyć i zaproponować jej pomoc przy tej czynności ale postanowiłem jeszcze trochę poczekać. Posmarowała się i położyła na plecach, nakrywając na oczy słomkowym kapeluszem. Po kilku minutach jej pierś wznosiła się miarowym oddechem, po czym poznałem, ze zapewne zasnęła. Zerwałem źdźbło trawy i zbliżyłem do dziewczyny. usiadłem obok i słomką zacząłem wodzić po jej płaskim brzuszku tuż nad trójkącikiem skrywającym jej wzgórek łonowy. Po kilku ruchach pacnęła nagle dłonią w brzuch aż rozległo się klaśnięcie. na chwilę zaprzestałem tej czynności ale znowu do niej powróciłem. Ponownie głośny plask i nagle zerwała się zaspana.
    - A co pan... co pan tu robi...? - wyszeptała zdziwiona.
    - Właściwie to nic. Udaję muchę - szepnąłem cicho.
    - Ale przeszkadza mi pan w opalaniu - cały czas miała groźną minkę.
    - To przepraszam bardzo ale myślałem, że we śnie. A bardzo niezdrowo jest spać na słońcu - brnąłem dalej.
    - I co pan chciał osiągnąć przez to łaskotanie? - jej minka stawała się coraz mniej groźna.
    - Może bym dostał buziaka - zażartowałem ale czułem jak na jej urodę reaguje mój kutas.
    - No chyba zwariowałeś - żachnęła się.
    - Wcale nie. jesteś taka piękna, ze każdy by chciał całusa - brnąłem dalej.
    - Ale nie każdy może dostać - pierwszy raz w jej oczach zobaczyłem tą iskierkę ciekawości.
    - To pewno masz chłopaka i jemu dajesz buziaki a może nie tylko - postanowiłem zaatakować.
    - Co znaczy nie tylko? I nie mam chłopaka - nie wyczuła podstępu.
    - Nie tylko to znaczy, że chciałbym ...
«123»