1. Egzamin dojrzałości (III)


    Data: 23.12.2019, Kategorie: Incest koleżanka, rajstopy, bez seksu, bielizna, Autor: uczen_nr_10

    ... inaczej. Nosiła na sobie ciemno różową kurtkę z białymi wzorkami. Przypominała trochę te snowboardowe. Do tego zwykłe jeansy. Były strasznie obcisłe. Teraz jej wysportowane nogi wydawały się jeszcze zgrabniejsze niż zwykle. Na stopach miała lekko znoszone już adidasy.
    
    „Siostra” chyba nie zdawała sobie z tego sprawy, ale jej mały biust nie przeszkadzał w tym aby większość mężczyzn na ulicy pożerało ją wzrokiem. Nie byłem zazdrosny. Nie wiem jak to opisać, ale cieszyłem się, że Magda ma powodzenie. Gdyby tylko nie ten temperament faceci oblegali by ją jak muchy.
    
    - Młoda, długo jeszcze?
    
    Sklepy to chyba jedyne miejsce, w którym Madzia zamieniała się w prawdziwą kobietę. Przymierzyła chyba wszystkie pary butów.
    
    - Nie popędzaj mnie.
    
    Siedziała obok mnie na małej ławeczce i przymierzała kolejne buty.
    
    - Te będą dobre. – Stanęła na nogach i zrobiła parę kroków.
    
    - Na pewno?
    
    - Tak.
    
    - Ale jesteś pewna?
    
    - Na sto procent.
    
    Przyglądałem się jej przez chwile czekając aż zmieni zdanie. Już dwa razy wracaliśmy od kasy żeby wymienić buty na inne bo po drodze coś jej się odwidziało.
    
    - Chociaż wiesz co...? Ten wzór na podeszwie nie do końca mi się podoba. - Obróciła but do góry nogami – Znacznie lepiej wyglądał by na twoim czole !
    
    - Dobra! Dobra! Rozumiem.
    
    - No, to idziemy do kasy.
    
    W drodze powrotnej zadzwonił do mnie telefon.
    
    - Cześć Damian, co tam?
    
    - Nic ciekawego. Jutro wieczorem wybieramy się z kilkoma osobami z naszej klasy połazić po ...
    ... mieście. Idziesz z nami?
    
    - Sorki, ale jutro nie mogę.
    
    - Na pewno? Będzie też złotowłosa.
    
    Oczywiście chodziło o Asię. Szlak! Taka okazja żeby się z nią zobaczyć, ale przecież jutro urodziny ma Magda. Co robić? Trudno, obiecałem. Na pewno będą inne okazje.
    
    - Na prawdę nie mogę, siostra ma urodziny.
    
    - To ty masz siostrę?
    
    - Cioteczna.
    
    - Aa, rozumiem. No to trudno. Do następnego.
    
    - Cześć.
    
    Popatrzyłem na wystawę sklepową z damską odzieżą przy której staliśmy.
    
    Czerwone, koronkowe bardzo skąpe stringi, a do tego równie skąpy stanik w tym samym kolorze. Oczami wyobraźni zobaczyłem Asię wchodzącą do mojego pokoju właśnie w takiej bieliźnie. Jej piersi ledwie się mieściły, podskakując z każdym postawionym krokiem. Obmacywałem ją wzrokiem od góry do dołu, napawając się każdym centymetrem kwadratowym jej opalonej skóry. Paznokcie stóp były pomalowane na czerwono. Zrobiło mi się gorąco, ale twarz pewnie miałem bladą, bo cała krew gdzieś odpłynęła. Znowu przejechałem po niej wzrokiem, tym razem od dołu do góry. Długie nogi, szerokie biodra i wąska talia, piękne czarne włosy do ramion. Co?! Czarne? Teraz zamiast Asi widziałem sorkę Kwiatkowską.
    
    Gryzłem się z sobą. Czułem, że powinienem przeprosić Asię, ale za co? No właśnie, tego nikt nie mógł się dowiedzieć.
    
    - Tylko mi nie mów, że lubisz przebierać się w damskie fatałaszki. - ”Siostra” wyrwała mnie z letargu.
    
    - Znalazła się dowcipnisia. Wiesz? nie zaszkodziło by gdybyś raz na jakiś czas ubrała się trochę ...
«1234...»