Daniel... (II)
Data: 24.12.2019,
Kategorie:
Trans
Autor: Betesda
... powrocie koniecznie z nią się rozmówić). A potem odnaleźli mnie na jakimś portalu, chociaż tak się starałem o dyskrecję. Anna powiedziała, że oboje z Robertem wybrali moją firmę jednak dlatego, że była to najlepsza oferta. I że naprawdę odnieśli sukces dzięki tej współpracy. Jedynie pomysł na zaproszenie mnie do odwiedzin, już przecież po zakończonym kontrakcie, był efektem erotycznych fantazji. Tak, Robert też to wie. A na Aldonę mam się nie denerwować, bo wykazała się stu procentową dyskrecją. Poczułem się lepiej, ale jednocześnie zaczęło mnie w środku coś łaskotać...
Budzące się na nowo podniecenie.
Anna wyczuła, wtuliła się mocniej i... nagle odwróciła się na bok, plecami do mnie. Lekko podkuliła nogi, jakby zwijając się w kłębek. Jej plecy przylgnęły do moich piersi, jej biodra do moich, a pośladki wtuliły w moje podbrzusze.
Kutasik się obudził wypełniając jej rowek. Moja wolna dłoń zaczęła pieścić jej piersi, brzuch i podbrzusze. Czułem jej drżenie budzących się motyli. Moja dłoń śmiało wsunęła się między jej uda i szybko zaczęła głaskać i pieścić jej muszelkę, coraz to bardziej wilgotną. Pieściłem coraz namiętniej, potem palce wśliznęły się w nią. Po chwili były całe mokre od jej soków. Zlizałem je i z powrotem wróciły do namiętnej rumby w jej pochwie.
Nagle Anna zastygła, po czym jej biodra drgnęły wysuwając się do przodu i gwałtownie wracały uderzając o moje podbrzusze i nabrzmiałą lancę. Po skurczach jej podbrzusza, po strumieniu, ba wodospadzie soków ...
... na mojej dłoni wiedziałem. Szczytowała. Jej włosy rozsypały się po mojej twarzy.
Po chwili uspokojenia uniosła i zgięła w kolanie jedną nogę. Tak, że dostęp do jej wybornej muszli stała otworem. Dla dłoni z przodu. Dla mojego miecza z tyłu. Długo nie przyszło mi czekać. Moja dłoń uciekła na jej rozkoszne piersi, a szabla wsunęła się do najwspanialszej na świecie pochwy. Iluż walecznych rycerzy chciałoby mieć taką pochwę. Wtedy na świecie zapanowałby pokój, bo żaden z wojowników nie chciałby z tej pochwy wyjmować swojej szabli.
Coraz szybszymi ruchami wnikałem w nią, uderzając podbrzuszem o jej pośladki. Za każdym razem, wnikając w nią zatrzymywałem się na chwilę, by zatoczyć w środku koła. Jak badacz jaskiń, by poznać ich strukturę, zachwycić gładkością.
Nagle Anna przełożyła swoją nogę przez mój bok, zmuszając mnie do położenia się na plecach. Szybkim i zręcznym ruchem podniosła się i usiadła plecami do mnie, trzymając w sobie mojego kutasa. Kilka razy uniosła i opadła wchłaniając go. Na jej rozkosznych łopatkach falowały włosy, pośladki oparte o mój brzuch nadały jej biodrom kształt gruszki. Trzymałem ją dłońmi za biodra unoszące się i opadające. Moje biodra zaczęły poruszać się w jej rytmie.
- Czekaj... - wyszeptała. I zręcznie przekładając nogi, nie wypuszczając mojego kutasa z siebie zmieniła pozycję i usiadła twarzą do mnie. Jak wprawny jeździec rozpoczęła galop. Odchyliła głowę, z której rozsypały się włosy. Wyprężyła dumnie swe ciało, jej piersi prężyły się ...