Wiecznie niezaspokojona cz 6 - Opowiadania Erotyczne

Wiecznie niezaspokojona cz 6

... obły kształt butelki. Farah zaczął drażnić moje sutki, był wyraźnie podjarany, bo dyszał coraz szybciej. Złapałam twardniejącego kutacha ustami i zrobiłam mu długiego loda. Kiedy jego zboczony kutas w końcu stwardniał porządnie, podałam kolejną gumę i uklęknęłam na fotelu, wypinając dupę. Farah zaczął gładzić kutasem wejście do piczki, nabiłam się na niego na chwilę, rozkoszując się tym momentem, kiedy jego faja mnie wypełniła. Jednak chciałam czegoś innego…

- Poruchaj mnie w dupę, ty świnio – wydyszałam.

Jebał mnie w odbyt, a jajca klepały w łechtaczkę. Byłam w siódmym niebie, chciałam żeby ten wielki spocony knur mnie zajechał. Doszliśmy jednocześnie. Po wszystkim dałam mu się jeszcze wycałować i popieścić cycki, po czym powiedziałam, że było cudownie, ale muszę lecieć. Obiecałam, że jeszcze do niego zajrzę i wiedziałam, że to zrobię. Nieważne, że starszawy, nieważne że dość duży- ruchał wspaniale. Podnieciło mnie to, co zrobiłam. Wyszłam ze sklepu i postanowiłam zapolować na czarnoskórych. Wymarzyłam sobie trzech przystojnych facetów, a że o takich tam nietrudno...