Kochanek mojej mamy 2
Data: 29.05.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Dagmara
... dowiedziałaby się o wszystkim. Z rumieńcem wstydu odpowiedziałam, że przecież możemy się kochać w ten sam sposób, w jaki kochali się wtedy, gdy ich podglądałam. Popatrzył na mnie z zaciekawieniem. Zaraz za progiem przycisnął mnie do siebie. Wspięta na palce odwzajemniałam pocałunki. Miałam podciągniętą sukienkę, a jego dłonie ściskały nagie pośladki. Gdy oderwał ode mnie usta, usłyszałam:– To bardzo podniecająca propozycja, jednak nie sądzę, byś była gotowa zmieścić mnie w sobie.Kiedy zrobiłam zasmucona minę, dodał:– Zanim nam się uda... Będziemy musieli sporo popracować nieco nad twoją pupcią.Mówiąc to, przesunął wzdłuż rowka pomiędzy pośladkami dłonią, a opuszka środkowego palca prawej dłoni dotknęła odbytu. Uśmiechnęłam się, rumieniąc, po czym całując go, wyszeptałam:– Bardzo tego pragnę.Poczułam jak delikatnie, uciska odbyt. Zamknęłam oczy, otworzyłam usta i ssąc jego język, rozluźniłam mięśnie. Jęknęłam cichutko, gdy, wsunął we mnie koniuszek palca.– Masz cudownie ciasną pupę.Stwierdził rozmarzonym głosem.– Zostaniesz?Zaproponowałam.– Nie mogę. Jestem dziś umówiony.Musiałam wyglądać na bardzo zawiedzioną, bo szybko dodał.– Pozwolisz zaprosić się jutro na kolację? Chyba jeszcze nie byłaś u mnie? Prawda?– TAK!!!Odpowiedziałam tak pospiesznie, że aż poczułam zażenowanie tym, że nie potrafię zupełnie zapanować nad własnymi reakcjami. Uśmiechnął się serdecznie i pocałował na pożegnanie.– Rozumiem, że to była odpowiedź na oba pytania. Wspaniale! Wobec tego do jutra. Życzę ...
... ci słodkich snów malutka. Nie zrób tylko czegoś, hmmm... Nierozsądnego. Twoja mama zabiłaby mnie, gdyby się dowiedziała, na przykład, na przykład od mamy którejś z twoich koleżanek. Rozumiesz, że musimy być bardzo dyskretni?– Uhuuu.Wymruczałam leciutko zawstydzona.– Jesteś słodka. Do jutra kochanie.Objął mnie i raz jeszcze pocałował na pożegnanie. Stałam się wiotka, szumiało mi w głowie, a w podbrzuszu ponownie trzepotały motyle.Przez kilka następnych godzin byłam jak odurzona. Zjadłam wczesną kolację, przekartkowałam, znaleziony u mamy angielskojęzyczny poradnik opisujący wyrafinowane techniki erotyczne, w tym seks analny, po czym odszukałam wśród jej rzeczy gumową gruszkę i plastry do depilacji.Pierwszy raz robiłam sobie lewatywę. Leżąc później w ciepłej kąpieli, rozmyślałam o tym, że ta w gruncie rzeczy wstydliwa czynność sprawiła mi niemalże erotyczną przyjemność. Zupełnie inaczej wspominałam intymną depilację i cieszyłam się, że nie wpadłam na głupi pomysł, by wydepilować się do zera. Usunęłam tylko włoski z nóg, a potem wiedziona jakimś impulsem z warg i spomiędzy pośladków. Bolało jak cholera, ale po kąpieli, gdy przeglądałam się naga w dużym lustrze, byłam niesamowicie zadowolona z osiągniętego efektu. Podobał mi się mały, puszysty trójkącik, jaki zostawiłam, a nagie wargi i oczyszczona z włosków okolica odbytu, wyglądały schludnie i kusząco. Choć Robert słowem nie sugerował depilacji, zrobiłam to dla własnego samopoczucia, naśladując fryzurkę, jaką miałam okazję ...