1. Hogwart: Wycieczka w góry cz. III (Sevmione)


    Data: 27.12.2019, Autor: kejtidzi666

    ... wyjścia,ale profesor złapał ją za rękę.
    
    -Tylko pamiętaj,buzia na kłódkę.
    
    -Jej profesorze!Przecież już powiedziałam,że się nie wygadam,chyba w moim interesie leży,aby to co stało się w tym pomieszczeniu,w nim zostało.
    
    -Na pewno?
    
    -Tak na pewno,żegnam.
    
    *
    
    -Hermiono!Możemy wreszcie się,wymknąć?Już czuję się dobrze.Wszyscy są już weseli,można to wykorzystać...no chodź.
    
    -Och...no dobrze chodźmy.-Nawet nie zamknęli drzwi,a Harry już zaczął ją całować.Gdyby mu nie przerwała,pewnie wziąłby ją na korytarzu.Poprowadziła go do wolnego pokoju,którego właściciele nigdy nie zamykają.Służył on tak zwanym "ostatnim przyjezdnym" czyli osobom,które przyjechały bez wcześniejszej rezerwacji,często tylko na jedną noc.
    
    Wpadli do pomieszczenia zdyszani,cały czas się całując.Jednak coś Hermionie nie pasowało.Usta jej chłopaka były,gorące i,owszem chętne,ale jakieś takie...oślizgłe.I obce.Nie całował źle,ale rewelacyjnie też nie.Nie mogła pojąć,co jej nie pasuje,dopóki nie przypomniała sobie wydarzeń z poranka,które zostały wyparte przez alkohol i chłopaka,w którym była zakochana...
    
    A jednak oddawała pocałunki Snape'a. Dlaczego?I dlaczego teraz,gdy szukający schodził pocałunkami na jej piersi,ona zastanawiała się,jakby to było...
    
    -Harry...Harry...delikatniej!-Spojrzał na nią,nie bardzo wiedząc o co chodzi.
    
    -Musisz...musisz być bardziej delikatny,bo zrobisz mi krzywdę.-Popatrzyła na niego żałośnie,a gdy się ogniście zaczerwienił,poczuła się winna.Nie miał ...
    ... doświadczenia,miała być jego pierwszą,ale mimo wszystko oczekiwała wiele po ich wspólnych igraszkach.Miała już kilku facetów,swoje ciało znała doskonale i wiedziała co sprawia jej przyjemność i chciała jego również tego nauczyć,a on deklarował tę samą chęć. Dlaczego więc teraz,gdy wreszcie będą mogli coś zrobić,nie potrafią się zgrać?Może była niesprawiedliwa?
    
    Jej pierwszy raz nie był wspaniały,ale mimo wszystko wspominała go z melancholią,a jej kochanek był czuły i delikatny pomimo braku doświadczenia.A Harry?Roztargniony,rozgorączkowany i bardzo gwałtowny.Postanowiła mu lekko pomóc.Przygarnęła go do siebie i zaczęła całować,by na nowo rozpalić w sobie i w nim ogień.Może,gdy się odpręży wszystko pójdzie lepiej?Skierowała jego dłonie na swoje biodra,podciągając krótką bluzkę.On obciągnął ją z powrotem a dłońmi zaczął ugniatać jej pośladki.Byłoby ok,gdyby nie robił tego tak obcesowo i mocno.Przecież nie ugniata kapusty!Znów chwyciła jego dłonie i położyła na piersiach.Harry jednak momentalnie się odsunął.
    
    -Co ty robisz?!
    
    -Chciałam pokazać ci co lubię...
    
    -Rety!Nie musisz w kółko przypominać mi,że nie mam doświadczenia!
    
    -Co?Przecież to ty sam chciałeś,abym pokazała ci co mnie podnieca!
    
    -Ale nie tak,nie dajesz mi się skupić!
    
    -Na czym?Na ugniataniu kapusty?-Spojrzała na niego i już wiedziała,że przesadziła.Jego twarz była czerwona jak dorodny pomidor,a wzrok zimny.-Przepraszam,nie chciałam tego powiedzieć.
    
    -Wiesz co...chyba nie jestem gotowy,na jak to ...
«1234...»