1. Weekend z Alą (IV)


    Data: 29.12.2019, Kategorie: żona, Zdrada wakacje, impreza, Autor: koko

    ... dołączył do niego kobiecy wokal: głęboki i zmysłowy. Muzyka była wręcz przesycona erotyzmem, a pulsujące światła sprawiły, że brzmiała niemal psychodelicznie. Przy rurach ponownie pojawiły się panienki, jednak były ubrane o wiele odważniej niż godzinę temu. Właściwie były raczej rozebrane, bo trudno było nazwać ubraniem stringi i cienkie, koronkowe biustonosze. Ku uciesze podpitych facetów, wyginały się przy rurach w przeróżnych, erotycznych pozach. Poczułem się jakbym był naćpany i gdybym zamknął teraz oczy, mógłbym odpłynąć, stracić kontakt z rzeczywistością. Atmosfera była naprawdę niesamowita. Marcin poprowadził ją na parkiet. Ala od razu zarzuciła mu ręce na szyję i wtuliła się w niego, a on objął ją w talii przyciskając do siebie. Nie poruszali się prawie — jedynie jego dłonie zaczęły nieśmiało błądzić po jej plecach. Masował ją i głaskał przesuwając je w górę, aż dotknął odkrytych ramion i zaczął je delikatnie ugniatać. Ala zareagowała – poruszyła biodrami wciskając je w niego, a mężczyzna opuścił ręce i położył na wypiętych pośladkach. Dostrzegłem grymas rozkoszy na jego skupionej twarzy. Doskonale wiedziałem skąd się wziął. Legginsy, które opinały jej tyłek, uwydatniały i eksponowały zgrabne krągłości. Marcin widział, że są idealnie kształtne, ale teraz namacalnie przekonał się, że są również jędrne i sprężyste. Ich biodra przywarły do siebie. Ala wciskała je w niego, tylko po to, żeby zaraz nadstawić mu tyłeczek i oddać go w jego ręce. Marcin gładził go już i ...
    ... głaskał z pełną swobodą. Ich taniec stał się niesamowicie zmysłowy i polegał wyłącznie na powolnym kołysaniu sklejonych ze sobą bioder. Tak to mogło wyglądać z daleka, ale byłem pewny, że ich ciała napierały na siebie w zupełnie innym celu. Ala z pewnością czuła na brzuchu jego podniecenie – twarde wybrzuszenie w spodniach, które w nią wbijał, a ona je sobą masowała. Znałem ją doskonale i domyślałem się co teraz przeżywa. Drżała, ale nie uniosła głowy i nie spojrzała mu w oczy. Świadomość, że podnieciła i doprowadziła do wzwodu mężczyznę sprawiła, że stała się na dole mokra. Jednocześnie była sparaliżowana strachem i ciekawością przed nieznanym. W przeciwieństwie do niej Marcin rozpływał się z zadowolenia. Pozwoliła mu trzymać się za pośladki i celowo przyciskała się, napierając na członka, jakby chciała swym łonem ustalić jego kształt. Wiedziałem, że nie wytrzyma tego długo i będzie miał ochotę na więcej.
    
    Przełknąłem z trudem ślinę. - Co my do cholery robimy? - cisnęło mi się na usta. - Przecież to jest chore. - Biłem się z myślami, ale napięcie w podbrzuszu i potężny wzwód przypominał, że w gruncie rzeczy tego pragnę.
    
    Marcin czytał w moich myślach. Zauważyłem, że przesunął ją delikatnie w bok. Ala zesztywniała i mocniej zacisnęła ręce na jego szyi. Patrzyłem na nich z pewnej odległości, ale i tak zauważyłem, jak jej uda ustępują i rozchylają się pod naporem nogi Marcina. Wciskał się między nie delikatnie – nie chciał jej spłoszyć, ale jego cierpliwość została wkrótce ...
«12...91011...17»