1. Weekend z Alą (IV)


    Data: 29.12.2019, Kategorie: żona, Zdrada wakacje, impreza, Autor: koko

    ... sprawiły, że zachowywała się jak w transie. Nie myślała o mężu, o ludziach obok – z podniecenia utraciła zdolność racjonalnego myślenia. Poczuła na brzuchu gorąco i zadrżała. Opuszki jego palców muskały ją tuż nad krawędzią legginsów – wiedział, że go chce. Zdradziła się gęsią skórką, którą z pewnością wyczuł. Zagłębił palec w jej pępku i wtedy zawładnął jej umysłem.
    
    - Zrób to! Zrób to, proszę – krzyczała w myślach, wypinając do przodu biust. W tym samym momencie rozgrzana dłoń wsunęła się pod bluzkę i Ala poczuła ją na biustonoszu.
    
    - O tak. Tego chciała. - Objął jej pierś, jakby badał jej kształt i ciężar. Zaczął ją delikatnie ugniatać i masować, a ona czuła, że w majtkach tworzy się mokra plama. Wiedziała jedno – chce go w sobie. Działała jak w automacie, pozwoliła by robił z nią, co chciał byle tylko jej dogodził.
    
    Ocknęła się widząc z oddali rozświetlone halogenami kontury hotelu. Zaczęła myśleć.
    
    - Nie możemy iść do mnie! Nie mogę… - powiedziała łamanym głosem, bo zakrył jej usta kolejnym pocałunkiem.
    
    - Ala! Nie mogę dłużej... Gdzie? - Marcin również nie mógł się opanować.
    
    - Nie wiem. Nie u mnie! – krzyczała bezgłośnie przytulona do jego ucha.
    
    Szarpnął ją za rękę i pociągnął za sobą. Zorientowała się, że są w ciemnym zaułku pomiędzy dwoma drewnianymi budkami, w których za dnia sprzedawano pamiątki. Marcin przycisnął ją twarzą do ściany i naparł całym ciałem, jakby obawiał się, że będzie chciała mu się wyrwać. Poczuła na sobie natarczywe dłonie, które ...
    ... wsunęły się pod bluzkę i zadarły ją z biustonoszem pod szyję. Uwolnione od miseczek piersi zakołysały się na moment, ale zaraz objął je dłońmi zaczął ściskać — teraz już swobodnie i do woli. Był napastliwy i zaborczy. Przyciskał ją sobą do drewnianej ściany — był jak w amoku.
    
    - O taaak. Rób tak. - Zachęcała go. Jego pieszczoty były coraz bardziej intensywne.
    
    - Pragnę cię Alu! Nie wytrzymam dłużej! - wołał całując ją po szyi i włosach. Ciągle dotykał jej piesi, a twarde brodawki, które delikatnie szczypał emitowały gorąco, które rozeszło się po niej gwałtowną, obezwładniającą falą.
    
    Drugą dłoń zsuwał coraz niżej, aż w końcu włożył ją między uda Ali. Machinalnie rozstawiła szerzej nogi, a wtedy poczuła tam jego dotyk. Macał ją przez ubranie, ale i tak wilgotny materiał nie stanowił żadnej przeszkody. Marcin wyczuwał każdą fałdkę, a przede wszystkim poczuł, że jest mokra. Ala nie panowała nad sobą – oddychała głośno i coraz szybciej, bo zaczynało brakować jej tchu. Przygryzała wargę i naparła na dłoń, która teraz niemalże wibrowała na wyczuwalnej przez tkaninę łechtaczce. Z trudnością tłumiła jęki wydobywające się z zaciśniętej krtani, bo to co z nią robił było trudne do opanowania. Gdyby nie przyciskał jej do ściany z pewnością osunęła by się na ziemię. Wiedziała, że Marcin jest gotowy - jego twarda męskość wbijała się w nią od tyłu, wdzierając się między pośladki.
    
    - Zrób to! Na co czekasz? - zdążyła tylko powiedzieć, kiedy poczuła, że ściąga z niej ubranie. Legginsy ...
«12...121314...17»