1. Weekend z Alą (IV)


    Data: 29.12.2019, Kategorie: żona, Zdrada wakacje, impreza, Autor: koko

    ... Najdziwniejsze było to, że czułem się nakręcony, a nie zazdrosny. Podglądanie ich było niczym oglądanie cholernie realistycznego porno z żoną w głównej roli. Z tą różnicą, że Ala wcale nie musiała grać.
    
    Kiedy wszedłem do pokoju leżała ubrana na łóżku. Z podkurczonymi nogami i rękoma pod głową wydała mi się niezwykle delikatna i bezbronna. W zaczerwienione oczach kryła się niepewność. Była nieśmiała i zmieszana.
    
    - Dziwnie mi. Zdradziłam cię Adasiu — Powiedziała głosem pełnym obawy, ale i ulgi, że zrzuciła z siebie ten ciężar. Jakby nie było, powiedziała własnemu mężowi, że kochała się z innym facetem.
    
    - Zrobiłam to. Tak jak chciałeś.
    
    - Wiem, wszystko widziałem – przyznałem się i przysiadłem obok niej.
    
    - Jak to? - podniosła na mnie wzrok, w którym czaiło się zaskoczenie, a może nawet i wstyd.
    
    - Nie mogłem się powstrzymać. Wiesz jak tego chciałem — próbowałem się tłumaczyć. - Kocham cię i nie żałuję, że to się stało. Sam cię namawiałem, żebyś się z kimś przespała, ale nie miałem pojęcia, że będzie aż tak fantastycznie. To było jak sen. Rozpaliłaś mnie jak nigdy. - Powiedziałem i pogłaskałem ją po głowie.
    
    Popatrzyła na mnie z ulgą i odzyskała kokieteryjny humor.
    
    - Nie przeszkadzało ci, że twoja kochana żonka dała się zerżnąć innemu facetowi? Nie byłeś zazdrosny? Ani trochę? - zapytała śmielej.
    
    - Zerżnąć? - podobał mi się taki język. Jej umiejętność nazywania rzeczy po imieniu przyprawiała mnie o drżenie.
    
    Teraz ponownie zobaczyłem w niej kobietę, o ...
    ... jakiej zawsze fantazjowałem. W pomiętej bluzce i z biustem prawie na wierzchu wyglądała wyzywająco i nieprzyzwoicie. Poczułem nagłe pożądanie. Wepchnąłem dłoń między jej zaciśnięte uda i nawet gdybym wcześniej nie widział, to teraz bez trudu rozpoznałbym, że niedawno miała w sobie mężczyznę. Była mokra i wciąż biło z niej gorąco. Ala jęknęła i przymknęła powieki. Złapała moją dłoń i docisnęła ja mocniej, abym poczuł przez ubranie jej „rozgrzebane” gniazdko.
    
    - Podniecało mnie jak ci to robił, kochana – odpowiedziałem. - Dobrze było ci z nim?
    
    - Chcesz wiedzieć? - popatrzyła filuternie. - Jesteś pewny?
    
    - No powiedz! – napierałem, bo czułem, że zaczynam świrować z pożądania.
    
    Byłem rozpalony, a na dole czułem fizyczny ból. To jądra napęczniały, jakby miały zaraz pęknąć, a sztywny od kilku godzin penis domagał porządnej dawki pieszczot. Rozpiąłem rozporek i wyjąłem go na zewnątrz. Ala wzięła go w swoje dłonie.
    
    - Nigdy wcześniej nie czułam takiej chuci. Przez moment nie wiedziałam kim jestem. Zapomniałam nawet, że mam ciebie i chciałam, tylko żeby mnie zaspokoił. Zrobił to, jak prawdziwy ogier. Wziął mnie tak jak chciał – mówiła i jednocześnie mnie masowała. - Tego chciałeś?
    
    - O tak! - wyjęczałem. Pieściła mnie tak namiętnie, że chciałem, aby to trwało i trwało.
    
    - Połóż się, zajmę się tobą – powiedziała troskliwie i popchnęła mnie na poduszki. Upadłem na wznak, a ona ściągnęła koszulkę. W samym biustonoszu i legginsach wzbudzała jeszcze większe pożądanie. Była ...