1. Niewolnica - cz. 2.


    Data: 03.01.2020, Kategorie: BDSM Autor: Tomnick

    ... Widzieliśmy pochwę i podbrzusze. Była ładnie wygolona z efektownym, wąskim „irokezem”. Pielęgnowała go dla nas.
    
    Jeżeli ktoś nie spieszył się, to musiał ją dostrzec. Jeżeli był mężczyzną, na dodatek młodym, zwalniał kroku i oglądał ją albo odwracał się, kiedy już minął jej ławkę. Kilkunastu nawet zawróciło. Połowa z nich siadła na ławce i próbowała z nią rozmawiać. Tych, którzy uznali ją za prostytutkę, od razu pożegnała. Odeszli nieco przestraszeni jej gwałtowną reakcją. Niektórzy speszyli się i odchodzili, kiedy żądała zaproszenia żony do rozmowy i spotkania. Robiła tak, gdy zauważyła obrączkę na palcu. Bawiła się kosztem tych kilku odważniejszych napaleńców.
    
    *
    
    Na polecenie Stefana ponownie chwyciła spódniczkę za krawędź między nogami, podciągnęła i palcami drugiej dłoni zaczęła pieszczoty. Ja robiłam zdjęcia, a cały pokaz filmował Stefan.
    
    Nie zdążyła dojść, bo dosiadł się jakiś podniecony trzydziestolatek. W ogóle nas nie zauważał. Był pewny siebie, miał na nią ochotę, prawił komplementy, głaskał po nodze, podziwiał obrożę, też lubił BDSM i od razu chciał zabrać Oliwkę „do siebie”.
    
    – Nie mogę – zaprzeczyła. Uśmiechała się. Była rozluźniona.
    
    – Czemu? W mojej obecności możesz czuć się bezpieczna. Porozmawiamy, lepiej poznamy się – ledwie był w stanie wysiedzieć z podniecenia. – Może zabawimy się?
    
    – Bo moi właściciele mają mnie na wyłączność.
    
    – Co? Właściciele? Niby kto? – chyba zaskoczyła go odpowiedzią.
    
    Potakująco skinęła głową:
    
    – Yhy, to ...
    ... dwaj mężczyźni. I nie życzą sobie moich kontaktów z innymi mężczyznami.
    
    – Taak? To gdzie są teraz, skoro ze mną rozmawiasz? – jego głos przybrał zaczepny ton.
    
    – Tam! – lekko uniosła dłoń, wskazując nią kilka bloków.
    
    – A konkretnie gdzie? – nagle zainteresował się.
    
    – Tak dokładnie to nie wiem – obojętnie wzruszyła ramionami. – Wszystko nagrywają na kamerę.
    
    – No co ty? Żartujesz?
    
    – Poważnie! Robię, co mi każą. To element tresury. Widziałam nagrania – pokiwała głową. Uśmiechała się. – Mają kilka kamer. Potem filmiki wrzucają do Internetu. A ja lubię obnażać się. Jestem ekshibicjonistką. To dość typowe dla atrakcyjnych kobiet – uśmiechnęła się.
    
    – No co ty? – rozejrzał się ostrożnie. Wyraźnie stracił na pewności siebie.
    
    – Podaj swój email, to wyślę ci link – znowu wzruszyła ramionami.
    
    – Hm, trudno. Dzięki za rozmowę. Cześć! – wstał i odszedł nie czekając na reakcję Oliwki. Z dużej odległości obejrzał się. Parsknęliśmy śmiechem.
    
    *
    
    Zabraliśmy sunię do centrum handlowego. Weszliśmy do sklepu z obuwiem i zaczęła przymierzać buty, a Stefan filmował ją. Fajnie prezentowała się, wypinając pupę. Spódniczka podjeżdżała i mogliśmy zobaczyć jej cipkę. Zachęcająco kręciła tyłeczkiem. W pewnym momencie schyliła się i podciągnęła spódniczkę prawie do pasa! Nagraliśmy ten mini-striptease. Zrobiłam fotki. Potem usiadła, żeby przymierzać buty i rozstawiła nogi. Znowu była wszystko widać! Skorzystałam i wykonałam kolejne zdjęcia. Pan wydał jej polecenie i po chwili ...
«1234...»