1. Młodość, czyli Klara z Galerii


    Data: 30.05.2019, Kategorie: Pierwszy raz Anal Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... ekskluzywnego i bardzo drogiego butiku.
    
    - To tutaj. Żona ma duże wymagania, ten sklep to najwyższa liga!
    
    - Dziękuję za pomoc. Tak, masz rację, ona nie nosi innych fatałaszków. Ale wiesz co? Pomożesz mi jeszcze trochę? - uśmiechnął się pytająco.
    
    - Oczywiście, a w czym rzecz?
    
    - Pomożesz mi wybrać ciuchy, co kobiecy gust, to kobiecy gust; ja nie bardzo znam się na tym. No i masz delikatną, szczupłą figurę jak ona, może więc popatrzę, jak to wygląda na kobiecie! - wypalił.
    
    Zaskoczył mnie, ale pozytywnie. To, co proponował dawało większą gwarancję na wyciągnięcie od niego kasy. A taki zaangażowany bojek to naprawdę wielka gratka! Weszliśmy do środka, podał kartkę dziewczynie za ladą. Znałam ją z widzenia, to była Kaśka, wiedziałam, że też niezłe z niej ziółko; niekiedy udało jej się poderwać którąś z bogatych klientek, bo wolała jednak kobiety, a lesbijek przychodziło tutaj dość dużo. Kacha popatrzyła na faceta, puściła do mnie porozumiewawcze oczko i czując duży napiwek zaczęła nas ochoczo obsługiwać.
    
    - Wejdź do przymierzalni i załóż to na siebie, jestem ciekaw, jak na tobie leży – mężczyzna podał jakiś ciuszek.
    
    - Nie wiem, czy można to zakładać, niektórych rzeczy nie przymierza się – patrzyłam na fantastyczny komplecik bielizny.
    
    - Staniczek można – Kaśka włączyła się do rozmowy podając kolejne rzeczy. - Niech państwo sprawdzą, jak to leży i ewentualnie zapraszam do kasy, majteczek proszę nie zakładać – i odeszła.
    
    - Miałem rację, masz figurę, jak moja ...
    ... żona, nawet biust macie podobny – popatrzył w mój dekolt – mogę?
    
    Wszedł do kabiny, zaciągnął zasłonę, wyciągnął rękę i położył na mej lewej piersi, ścisnął ją lekko i pomasował mrucząc przy tym coś pod nosem.
    
    - Nie, wielkość taka sama, ale twój jest jędrniejszy... A właściwie jak masz na imię?
    
    - Ramona – wypaliłam.
    
    - Ha, ha! A tak naprawdę?
    
    - Naprawdę mam na imię Klara.
    
    - Klara? Co za zbieg okoliczności, moja żona to też Klara. Przynajmniej mi się nie pomyli. Jestem Jeremi – podał mi rękę którą lekko potrząsnęłam.
    
    - Miło mi pana poznać, ale co się panu nie pomyli?- zdejmowałam przez głowę bluzeczkę
    
    - Jestem Jeremi, nie „pan”, zapamiętasz? Nie pomylą mi się imiona, kiedy będę w domu wspominał przeżyte z tobą piękne chwile.
    
    - Przepraszam, co pan... co masz na myśli?
    
    - Jak to, co? - odwrócił mnie w stronę lustra – Popatrz, co ja widzę. Podchodzi do mnie piękna, młoda kobieta ofiarowując swą pomoc. Jesteśmy w galerii, więc kim jesteś? Jak was nazywają? Acha, galerianki. Jesteś naprawdę piękną dziewczyną, masz śliczną twarz młodej kobiety, ale pełną jeszcze dziecięcego uroku, pełne usta stworzone do całowania i robienia mężczyźnie nieziemskiego fellatio; wiesz, co to takiego, prawda? Szczuplutka pupcia, pośladki jak połówki orzeszka, bardzo zgrabne nogi z mocnymi udami – podniósł rąbek spódniczki, ukazały się figi, które jednym ruchem zsunął odkrywając pipkę – pięknie wygolona wąziutka, różowa cipeczka... Co więcej może pragnąć mężczyzna w dojrzałym ...
«1234...7»