Diabeł - okiełznanie
Data: 13.01.2020,
Kategorie:
Fantazja
Brutalny sex
dziewica,
Autor: annavaletta
Spojrzał na odsłonięte ciało i usta wykrzywiły mu się w tym okropnym grymasie, którego tak się bałam. Przechylił głowę i ochrypłym głosem powiedział.
- Rozbieraj się.
Przebiegł mnie dreszcz. On nie zamieniał się w Diabła, to był Diabeł. Zrobiłam krok w tył i w obronnym ruchu wyciągnęłam przed siebie dłonie.
- Nie, Raoul - wyszeptałam. Miałam zaschnięte gardło i nie byłam w stanie odezwać się głośniej. Zmusiłam się, by odezwać się ponownie.
- Nie wiem co pomyślałeś, ale ja nie pozwoliłam się dotknąć. Nie zrobiłam nic złego. – Nie wiem na co liczyłam. Myślałam, że się opamięta. Ale to już nie był ten czarujący i władczy mężczyzna ze snu, to nie był ten podniecający uwodziciel z plaży. Przede mną stało niebezpieczne zwierzę. Diabeł zupełnie nie zareagował na moje słowa. Wygłodniałym wzrokiem wpatrywał się w moje usta. Oddychałam coraz szybciej, ale to nie był objaw podniecenia. Powoli wpadałam w panikę.
Nie drgnął mu żaden mięsień, nie zmienił się wyraz twarzy, tylko nozdrza się rozszerzyły.
Obserwowałam go z przerażeniem bo wyglądało to tak jakby łowił mój zapach. Zwierzę złapało trop. Wydał pomruk, zmrużył oczy i zaczął rozpinać swoją koszulę.
Kolejny mój krok do tyłu był błędem. Diabeł był już myśliwym i nie zamierzał pozwolić mi uciec.
Złapał mnie mocno za ramiona i pchnął w stronę łóżka. Zatoczyłam się i wpadłam na materac.
Odepchnęłam się i ruszyłam w stronę łazienki. Diabeł był szybszy.
Z chrapliwym śmiechem dopadł mnie w połowie drogi, ...
... złapał w pasie i odwrócił w swoją stronę.
Zrobił to z takim impetem, że straciłam równowagę i runęłam na podłogę. Uderzyłam się na tyle mocno, że aż mnie zamroczyło. Wykorzystał to błyskawicznie, zablokował swoim ciężarem moje uda i zaczął mnie dalej rozbierać.
Teraz to już nie była kwestia pozwolenia mu na zbyt wiele i krygowania się na damę. On mnie chciał skrzywdzić. Zaczęłam się wyrywać i szamotać próbując go zrzucić z siebie, ale im bardziej się szarpałam tym mocniej unieruchamiał moje ciało.
Najgorsze było w tym to, że wszystko działo się w absolutnej ciszy, przerywanej jedynie moim stękaniem, jękami bólu i odgłosami uderzeń.
Byłam tak zdeterminowana i skoncentrowana na tym aby się uwolnić, że zębami wbiłam się w wargi i po chwili poczułam metaliczny smak krwi.
Starałam się go zranić, ale on z rozbawieniem przyjmował kolejne ciosy nie przerywając rozrywania moich ubrań.
Po bluzce przyszła kolej na spodnie i bieliznę. Zupełnie nie przejmował się wiszącymi resztami odzieży. Uzyskał dostęp do tego na czym mu zależało.
- Wystarczy tej zabawy. Na to będzie czas później. – I zaczął rozpinać swoje spodnie.
I w tym momencie przeszyła mnie jedna myśl. Matko boska, zabieg. On mnie nie tylko zgwałci, ale i zdefloruje.
Równie dobrze mógł mnie pociąć nożem, dużej różnicy by nie było.
I w tym momencie odzyskałam głos. Zaczęłam przeraźliwie krzyczeć i wpadłam w szał próbując się wyrwać.
Chciałam go zranić i paznokciami poharatałam mu tors. I tak nie zrobiło ...