1. Diabeł - okiełznanie


    Data: 13.01.2020, Kategorie: Fantazja Brutalny sex dziewica, Autor: annavaletta

    ... to na nim wrażenia. Diabeł przycisnął mnie do podłogi całym swoim ciałem, unieruchamiając mnie kompletnie.
    
    Jego oczy były zimne i całkowicie czarne, działał jak w amoku.
    
    Próby wydostania się i szarpanina, jeszcze bardziej tego potwora podniecały. Kompletnie ignorując moje krzyki i walkę przytrzymał mocno moją brodę.
    
    - Broń się. Właśnie tak. Krzycz! – I wpił się zębami w moje wargi. Nie mogłam się ruszyć, nie mogłam krzyczeć, nie mogłam oddychać. I powoli słabłam coraz bardziej.
    
    Przez łzy nic nie wiedziałam. Zostawił moje usta i zszedł niżej. Ugryzł mnie w szyję. Krzyczałam, szarpałam się, gryzłam, drapałam, ale opadałam już z sił. Poczułam nagle, że nacisk jego ciała słabnie, ale zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, brutalnie rozszerzył moje uda.
    
    Czas na grę wstępną dobiegł końca. Raoul nie miał już ochoty bawić się w subtelności.
    
    Rozpiął spodnie i wydobył swój członek na zewnątrz. Czułam go wcześniej, ale nie widziałam. I dopiero teraz zobaczyłam jaki jest potężny. Nie tylko był duży, był też gruby. On mnie rozerwie! To spowodowało ostatni zryw.
    
    Resztkami sił spróbowałam się jeszcze odepchnąć. Krzyczałam i błagałam, żeby oprzytomniał, ale on już niczego nie widział i nic nie mogło go odwieść od tego co chciał zrobić.
    
    Splunął na dłoń i roztarł ślinę na całej długości swojego penisa. Złapał mnie mocno za biodra i przysunął bliżej do siebie.
    
    - No kochanie, witamy w prawdziwym świecie.
    
    Mówiąc to wbił się we mnie z całą możliwą siłą.
    
    Jego wdarcie się ...
    ... do środka sprawiło mi tak koszmarny ból, że nie wiedziałam czy wszedł cały od razu. Wydałam z siebie przeraźliwy krzyk, chociaż można to było równie dobrze przyrównać do skowytu.
    
    Bolało tak strasznie jakby ktoś mnie obdzierał żywcem ze skóry.
    
    Raoul skoncentrowany tylko na osiągnięciu szczytu nie zważał już na nic. Pochylił się nade mną i z jedną dłonią opartą obok mojej głowy, a drugą trzymająca mnie mocno w pasie, zaczął wykonywać mocne pchnięcia.
    
    Każdy jego ruch i chrapliwy jęk, okupiony był moim krzykiem i koszmarnym bólem.
    
    Już się nie wyrywałam. Modliłam się żeby to jak najszybciej się skończyło. Spod zaciśniętych powiek wypływały mi łzy, a pięści zacisnęłam tak mocno, że paznokcie wbiły mi się w skórę. Po chwili byłam w stanie czuć tylko ból. na początku atakował mnie falami, ale potem zlał się w jedno cierpienie. Jakbym była rozrywana od środka.
    
    Nie wiem jak długo to trwało. Byłam tak obezwładniona przez cierpienie, że nie zauważyłam głośniejszych jęków Raoula, coraz szybszych ataków bioder i w końcu jego krzyku, który zgrał się z ostatnim mocnym pchnięciem.
    
    Opadł na mnie całym ciężarem ciała i wtulił twarz w moją szyję. Oddychał ciężko, coś szeptał, ale nie rozumiałam ani słowa.
    
    Po chwili wycofał się ze mnie i położył na podłodze obok. A ja w głowie miałam tylko jedno. Muszę się umyć i niech wreszcie przestanie mnie boleć. Nie zatrzymywał mnie, kiedy podniosłam się niezbyt pewnie na nogi. Zerknęłam szybko w jego stronę. Leżał wyczerpany na wznak na ...