1. Diabeł - okiełznanie


    Data: 13.01.2020, Kategorie: Fantazja Brutalny sex dziewica, Autor: annavaletta

    ... podłodze, z twarzą zakrytą ramieniem.
    
    Nie czekałam aż się ocknie, tylko ruszyłam chwiejnie w stronę łazienki,
    
    Nie miałam siły wejść do wanny. Puściłam więc wodę pod prysznicem i tak jak stałam weszłam pod natrysk.
    
    Nie byłam w stanie ściągać tych resztek ubrań wiszących na mnie. Oparłam się o ścianę, ale było mi tak słabo i niedobrze, że po chwili osunęłam się na podłogę i najzwyczajniej w świecie zemdlałam z bólu.
    
    Ocucił mnie krzyk Raoula. Jak przez mgłę widziałam go wpadającego do łazienki, zakręcającego lecący na mnie wrzątek. Rozebrał mnie do końca, owinął w ręcznik i przeniósł do sypialni.
    
    Byłam tak przekonana, że chce kontynuować to co zaczął, że się rozpłakałam.
    
    - Ja już nie dam rady. Zabijesz mnie. To tak strasznie boli. – Przerażona perspektywą powtórnego bólu, nie zważałam na to co on mówił, tylko dalej go błagałam.
    
    - Nie, proszę. Błagam. Dobrze, jestem dziwką, kim chcesz, tylko mi już tego nie rób. Ja już tego nie zniosę. Ja nie chcę. Ja nic nie zrobiłam. Proszę.
    
    Jak mantrę powtarzałam tych kilka zdań, przez łzy kompletnie nie widząc co się dzieje. Kres temu stanowi położył zastrzyk. Poczułam tylko delikatne ukłucie w ramię i odpłynęłam.
    
    ***
    
    Raul wyczerpany leżał na plecach na podłodze. Jeszcze nikt nie doprowadził go do takiego szału co ja. Gdyby mniej mnie pragnął, po scence przy jadalni po prostu by mnie zostawił albo zabił. Ale już na pewno by się mną nie przejmował.
    
    Jednak szalejące w nim od kilku dni pożądanie znalazło ujście ...
    ... w inny sposób. Pragnął mnie niezależnie od tego czy Ramon miał mnie przed nim czy nie. I kiedy jego pożądanie doszło do głosu, nie mógł już tego zatrzymać.
    
    Wiedział, że zachowywał się jak zwierzę, ale kiedy wepchnął mnie do sypialni miał tylko jeden cel – znaleźć się w moim ciele jak najszybciej. Poczuć i wejść we mnie.
    
    Musiał mnie mieć i oznaczyć jako swoją. W każdy możliwy sposób.
    
    Żałował, że ten pierwszy raz był taki gwałtowny. Gdybym jeszcze się tak nie wyrywała. Ale podjęcie przeze mnie walki zadziałało na niego jak czerwona płachta na byka. Po prostu oszalał. Wpadł w amok, w którym liczyło się tylko jedno.
    
    Nie zważał na krzyki, błagania, szamotanie i walkę. Okiełznanie i złamanie mojego oporu tylko wzmogło jego pragnienie. Wbijając się w moje ciało prawie zawył z rozkoszy. Było tak cudownie miękko, ciepło i ciasno. Kompletnie stracił głowę gdy wdarł się do upragnionego wnętrza. Po tym gwałtownym i brutalnym akcie, wcale nie zaspokoił pożądania. Powinien mieć dość, a czuł się jak narkoman, który dostał powalająca dawkę narkotyku i wcale nie zamierzał przestać.
    
    Pragnął mnie znowu i wiedział, że teraz pokaże jak długo i cudownie można się kochać. Poza tym, czasami taki szybki i ostry seks też jest dobry.
    
    Słyszał jak szłam do łazienki, ale nie miał siły mnie zatrzymać. Wolałby co prawda, żebym została przy nim, ale nie chciał już zmuszać mnie do niczego.
    
    Już nie.
    
    Kiedy mógł już oddychać, zaczął się powoli podnosić i jego wzrok padł na przyrodzenie. ...