Nic
Data: 15.01.2020,
Kategorie:
Masturbacja
Autor: Eleonora
... dołączam drugi, a potem trzeci. Takiej placówki, to jeszcze nie miałam. Kiedyś niby próbowałam, ale to nic w porównaniu z tym co robię teraz. Gdy już mam szczytować, słyszę jakiś dźwięk. No nie! Jakim cudem ktoś mógł tu przyjść! I to akurat teraz, gdy jest mi tak dobrze! Przestaję się zaspokajać, by zobaczyć kto nadchodzi? - Możesz kontynuować? - dochodzi do mnie ochrypły męski głos. I go widzę. Zza drzew wychodzi niesamowicie przystojny brunet, bez koszulki i z namiotem. Nie w ręku. Na jego spodniach widać olbrzymi namiot. OLBRZYMI! Co prawda nie miałam dużej styczności z penisami, ale po wybrzuszeniu widać, że musi mieć co najmniej 20 centymetrów. Nie powiem. Zrobiło mu się jeszcze bardziej mokro, niż przedtem. - To jak? Dokończysz? Nie mam pojęcia co robić. Czy wstać i uciec stąd jak najdalej, czy może... - Ładnie to tak podglądać nagie dziewczyny? - Nie - odpowiada jakby speszony, choć tego nie rozumiem. - A masz mi to jak wynagrodzić? - No jasne - jego pewność siebie wzrasta.
&&&
Chłopak podchodzi do mnie stanowczo, przez co żałuję jednak, że nie uciekłam. - Wstawaj - rozkazuje. Robię to posłusznie. - Zbliż się i pocałuj mnie w tors. Podchodzę i dotykam ustami jego mięśni. Smakują potem, słońcem i tak jakby pomarańczami. - Teraz odepnij mi pasek. Gdy mój bóg seksu trzyma go w rękach, siada i każe położyć się na jego kolanach. Potem przesuwa mnie tak, że moja dupa znajduje się centralnie przed nim. - Czy dziewczynka była grzeczna? - Mhmmmh - odpowiadam, bo cały ...
... czas czuję jego męskość pod sobą. - Oj chyba nie. Masturbowanie się w lesie, na oczach obcego faceta, pałką wodną i w tak młodym wieku? To zasługuje na szlaban. - Co?! - Nie pytaj się "co" swojego pana. Co najwyżej "tak, panie " - mówiąc to, raz za razem pociągał za moje nagie pośladki. - No to tak. Dziewczynka będzie przychodziła w to miejsce codziennie przez dwa tygodnie o tej porze. Zrozumiała? - Yhy. Wyciągnął pasek i uderzył nim mocno w moją dupę. - Auuu. Za co to? Znowu mnie uderzył. - O co chodzi? - spytałam i po chwili zrozumiałam. - Tak, panie. - No. Nasza dziewczynka się szybko uczy. No to co by teraz zrobić...? Sięgnął po mój plecak i zaczął wysypywać jego zawartość. - O! Dziewczynka nie ma ubrania? - Ma,... panie. Tylko na drzewie. - Och, no to trzeba po nie iść. Wdrapuj się! - Nago? - A jak byś chciała? Przy mnie możesz tylko chodzić nago. Zaczęłam wchodzić po pniu. Ponieważ był szorstki, a ja musiałam go dotykać piersiami, napaliłam się jeszcze bardziej. Na szczycie wzięłam sukienkę i zeskoczyłam. Chłopak wziął moją garderobę i bez wahania wsadził do spodni. Po chwili ja wyjął, podszedł do mnie od tyłu i zaczął pocierać o moją cipkę. Był brutalny i to tylko zwiększyło moje podniecenie. Już po chwili zaczęłam jęczeć i obficie wydzielać soki. Gdy szczytowałam odszedł trochę ode mnie i zdjął spodnie. Moim oczom ukazał się tak ogromny penis, że zastanawiałam się, czy czasem nie uciec. Miał ze dwadzieścia pięć centymetrów i widać było, że jeszcze nie całkiem się ...