Blondynka 10
Data: 20.01.2020,
Autor: cuck
Na polecenie swojego Pana, Monika przeprowadziła się do jego rezydencji. Dzięki temu, mały harem Damiana liczył teraz siedem wspaniałych kobiet. Było to pięć pokojówek, treserka Johanna i Ona. Na co dzień obowiązywał brak ubrań. Wszystkie kobiety chodziły w szpilkach i erotycznej bieliźnie. Pokojówki w toplesie, nosiły krótkie fartuszki, odsłaniające ich krągłe, nagie pośladki. Sutki pełnych, wspaniałych piersi miały przebite złotymi kółkami, pomiędzy którymi zwisały delikatne łańcuszki. Johanna występowała w skąpych, lateksowych gorsetach i legginsach z wycięciem między udami, co dawało swobodny dostęp do jej cipki i ciasnej dziurki. Blondynce za strój służyła przeźroczysta tunika, sięgająca jedynie połowy zgrabnej dupeczki.
W rezydencji panowała swoista demokracja. Każdy mężczyzna, kiedy miał ochotę na seks, brał kobietę, której aktualnie pragnął. O każdej porze dnia i nocy. Na polecenie Damiana, spełniały wszystkie ich zachcianki. Zarówno on, jak i pozostali, czyli kucharz Sergio oraz bracia Masajowie, byli pełni wigoru i mieli nienasycony apetyt seksualny. Jeśli któraś z dziewczyn odmawiała, Johanna zabierała ją do swojego gabinetu na dole. Po skrępowaniu i chłoście, mężczyźni mogli kontynuować realizację swoich wyuzdanych pomysłów i żądzy.
Zaraz po wprowadzeniu, Monika została najbardziej popularnym obiektem ich pożądania. Codziennie, kiedy ją odwiedzałem, wypełniana była białym lub czarnym, sztywnym penisem. Niekiedy dwoma lub trzema jednocześnie. Jej pośladki i ...
... uda płonęły purpurą od siarczystych klapsów, które dostawała w trakcie rżnięcia. Piersi pokrywały liczne sińce, powstałe po uściskach mocnych dłoni. Odbite ślady palców na twarzy świadczyły o policzkowaniu w trakcie rozlicznych stosunków, odbywanych z nienasyconymi samcami. Posłusznie i bez dyskusji wypełniała swoje nowe obowiązki. Przyjmowała okazałe kutasy we wszystkie dziurki i między cycki. Ssała i lizała ich jądra, połykała obfite wytryski i dawała się zalewać strumieniami spermy.
Kilka dni po przeprowadzce, Damian poprosił mnie o pomoc w przyjęciu gości biznesowych, którzy zostali zaproszeni do rezydencji. Wieczorem zasiadłem w jego gabinecie. Masaj Buru otwierał gościom drzwi, pokojówki wprowadzały ich do gabinetu, gdzie witałem się serdecznie i usadzałem w fotelach. Dziewczyny w toplesie i z odkrytymi dupeczkami serwowały drinki i przekąski. Obecni mężczyźni bezceremonialnie obmacywali nagie cycki i apetyczne pośladki, pozwalając sobie na sprośne komentarze. W sumie zebrało się czterech facetów i jedna kobieta. Była jaskrawo wymalowaną, ryczącą czterdziestką. Jej obfite kształty wylewały się spod mini spódniczki i skąpej bluzeczki, opinającej się na wspaniałych piersiach. Duże, ciemne sutki przeświecały przez cienki, biały materiał bluzki.
Kiedy wszyscy zajęli miejsca, do gabinetu wkroczył Damian. Za nim weszła naga Monika. Na nogach miała wysokie kozaczki do połowy uda, na szyi szeroką, skórzaną obrożę. Do obroży przypięta była smycz, którą on trzymał w ręce. ...