1. PRZY DRODZE


    Data: 17.09.2023, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: Arletka Ruchliwa


    Przy Drodze.
    
    - Oooooo! Aaaaaa! Boliiii, boli bardzo! Proszę wolniej! Nie tak głęboko! OOOO, moja dupa! – Dobiegały spomiędzy drzew rzadkiego lasu głośnie, jęki, piski i skomlenia przeplatane słowami błagania. Głosy te odbijały się echem i wyraźnie docierały aż na drogę biegnącą skrajem lasu. Osoba stojąca pry drodze mogła zobaczyć skąd te głosy docierały. Leśny teren opadał mocno w dół do małego jeziorka. Rzadkie drzewa niczego praktycznie nie zasłaniały. Białe jak śnieg ciało  było doskonale widoczne. Było ono pulchne, prawie tłustawe, duże. To ciało stało w pozycji pochylonej, dłonie opierały się o pień leżącego drzewa. Jego nogi i tłuste uda były szeroko rozwarte. Wielka, gruba dupa o luźnych tłustych pośladkach wypięta była wysoko i mocno. Z dołu zwisał wielki brzuch o raz długie, flakowate cycki na końcach, których widać było wielkie czarne koła, z których sterczały długie jak palce czarne sutki. Cycki te u góry były puste jedynie na dole grubsze, jakby ktoś nie do końca napełnił wodą gumowe worki. Osoba ta miała całkowicie łysą głowę. Można było dojrzeć brak brwi i rzęs na twarzy.  Całe te tłustawe ciało było idealnie wygolone i wydepilowane.  Na twarzy tej piszczącej osoby było widać ostry, wyraźny makijaż w kolorach czerni, fioletu i czerwieni. Z tyłu za wypiętą dupą stał starszy facet. Trzymał on dłońmi tłustą, białą dupę. Jego biodra wykonywały mocne ruchu w przód i w tył uderzając w tą wielką dupę. Ruchał. Te uderzenia wprawiały w ruch tłustawe, białe ciało i ...
    ... wydobywając z niego krzyki, skomlenia i  błagania. Wyraźnie słychać było odgłosy przypominające klaskanie, gdy biodra ruchającego uderzały w miękkie, wielkie pośladki wypiętej dupy. Tym dźwiękom towarzyszył, co chwila mocny odgłos pierdzenia. To powietrze wtłaczane w czasie ruchania w dupę wydobywało się z pierdzeniem na zewnątrz. Przez ruchane, pulchne ciało przechodziły fale wprawiając w ruch wielki, wiszący brzuch. Wiszące cyce kołysały się mocno  do przodu i do tyłu a także na boki. Zderzały się ze sobą wydając odgłosy klaskania. U dołu, pod brzuchem spomiędzy ud od czasu do czasu wyskakiwało coś cienkiego, niewielkiego zakończonego siną główką, pryskającego moczem. Nierozwinięty kutas pedała. Spomiędzy tych grubych ud pojawiał się też długi worek, w którym wyraźnie było widać olbrzymie jajka. Były one bardzo duże i ciężkie, przypominały dwie dorodne śliwki. Jedne jajko było wyżej niż drugie.  Kołysały się wolno. Worek, moszna był bardzo długi i miał kształt trójkąta. Ciało ruchanego nie przypominało mężczyzny ani kobiety, było to coś pomiędzy. Pedał, bo ruchany w dupę był pedałem, był obojnakiem, androgeniczny. Nie był on całkiem nagi. Na nogach miał czarne seksowne pończochy podtrzymywane z każdej strony czterema szerokimi gumami biegnącymi od koronkowego pasa. Miałem na sobie czarny, koronkowy stanik, który teraz nie zakrywał cycków, gdyż były one wyciągnięte na wierzch. Na stopach pedała były czarne bardzo wysokie szpilki. W odróżnieniu od ruchającego go faceta pedał ...
«123»