Konsternacje (II)
Data: 24.01.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
rodzina,
Incest
Autor: valkan
... wymiotny.
- Musisz się nauczyć, że możesz mi zaufać, Sylwia - wysapał Wladi. - A jak będziesz grzeczna, to ja nauczę cię zabawy dla dorosłych. Zaczyna mnie irytować twoje nieposłuszeństwo, a to może się skończyć karą.
Chciałam prosić o litość, ale knebel uniemożliwiał wypowiedzenie jakiegokolwiek słowa. Z oczu popłynęły mi łzy. Po chwili poczułam, że ojciec złapał moje figi i rozerwał jednym szybkim ruchem.
Szamotałam się ze wszystkich sił, ale to na nic się zdało, byłam zbyt słaba i wyczerpana.
- A więc mówisz, że nie podoba Ci się seks analny...
Znów chciałam krzyknąć, ale Wladi w tej chwili obrócił moją twarz na bok i uderzył otwartą dłonią. Pociemniało mi przed oczami, mimo to poczułam jak rozwiera moje nogi, czyniąc mnie całkowicie bezbronną.
Straciłam ochotę do walki, gdy złapał mnie oburącz za włosy, a do tyłka wcisnął olbrzymiego penisa.
Ból był nie do opisania, wsuwał mi go do samego końca, miałam wrażenie, że przebije mnie na wylot. Łzy płynęły z moich oczu wielkim strumieniem, a Wladi pompował niczym szmacianą lalkę.
- Odpręż się, przecież jesteś kochaną córeczką tatusia - wysapał, głośno stękając, a ja ledwo dosłyszałam jego słowa.
Puścił moje włosy i dla odmiany zaczął uderzać mnie raz za razem po twarzy.
Odpływałam, już prawie nie czułam bólu. Ostatnie, co wtedy pamiętam, to jak coś ciepłego zalewa mnie od środka i jak przez mgłę okrzyk rozkoszy ojca. Za sekundę straciłam przytomność.
Ocknęłam się następnego dnia późnym ...
... popołudniem, leżąc w swoim łóżku. Nie wiedziałam jak się tu znalazłam, lecz domyśliłam się, że to matka musiała mnie tu przywlec.
Pierwsze co poczułam, to okropny ból podbrzusza. Usiadłam na łóżku i opuściłam nogi na podłogę. Zgięłam się z bólu, ale udało mi się wstać. Utykając wyszłam na korytarz, rozejrzałam się i pokuśtykałam do łazienki. Zamknęłam drzwi i podeszłam do lustra, to co w nim zobaczyłam przeraziło mnie. Twarz opuchnięta i cała w siniakach, poczułam coś dziwnego i wsadziłam dłoń z tyłu, w szorty od piżamy. Zorientowałam się, że mam tam mokro i wyciągnęłam rękę, była cała we krwi.
Zrzuciłam z siebie brudną piżamę i weszłam do kabiny prysznicowej, odkręciłam lodowatą wodę i stanęłam pod mocnym strumieniem.
Zimny prysznic przyniósł wielką ulgę, krwawienie niemal całkiem ustało. Ze sznurka na pranie, zdjęłam świeżo wyprane ubranie i włożyłam na siebie. Wzięłam głęboki oddech, wyszłam z łazienki i zeszłam na dół do kuchni.
Rodzice siedzieli przy stole. Matka spojrzała na mnie i oczy jej się zaszkliły, warga zaczęła drgać.
Ojciec wziął łyk kawy, wstał od stołu i spytał:
- Jak się czujesz?
Nie odpowiedziałam.
- Sylwia, odwiozę cię do lekarza, powiemy, że pobił cię chłopak.
Myślałam, że się przesłyszałam. Ojciec pobił mnie i zgwałcił, a teraz chce zrzucić z siebie winę?!
- Nie chcę jechać do lekarza, nic mi nie jest.
- Pamiętasz co ustaliliśmy? - Wladi podszedł bliżej i położył mi rękę na ramieniu. - Jeśli ty będziesz dobra dla mnie, to ja będę ...