1. Prezent od Mikolaja


    Data: 30.01.2020, Kategorie: Geje Autor: Tony Pe

    starszy i młodszy / nastolatek / podglądanie / klapsy / robienie loda / anal /Zeszłej zimy znalazłem dorywczą pracę w galerii handlowej. Ponieważ nadchodziły święta, galeria szukała osób, które przebrane za pomocników Świętego Mikołaja, będą zapewniały rozrywkę dzieciom, których rodzice akurat biegają po sklepach szukając prezentów na ostatnią chwilę. Dla nastolatka takiego jak ja, był to szybki i nietrudny sposób na zarobienie kilku złotych.Ja sam pracowałem przebrany za elfa. Nie chwaląc się, uważam że pasowałem do tej roli idealnie. Byłem niski i szczupły, a opinający mnie strój jeszcze bardziej to podkreślał. Spod zielonej czapki, wychodziły mi blond włosy średniej długości, a na nosie i policzkach miałem delikatne piegi.Oprócz mnie i kilku osób w moim wieku, pracował tam też oczywiście on – Mikołaj. Nie wiem jak naprawdę nazywał się gość, który się za niego przebierał. Wszyscy wołali na niego po prostu Pan Mikołaj.Skłamałbym, jeśli powiedziałbym, że nie wybrałem tej pracy ze względu na Mikołaja. Na sam jego widok robiło mi się gorąco, a krew napływała do kutasa. Mikołaj był idealny do swojej roli. Był zadbanym mężczyzną po 40–tce o srebrnych włosach i gęstej, równo przystrzyżonej i niezbyt długiej brodzie. Był wysoki i postawny. Na pewno miał ponad 190 cm wzrostu, a jego mięśnie idealnie dopasowywały się do stroju, w którym chodził podczas pracy. Miał widoczny wystający brzuszek, ale przez swoją muskulaturę i wzrost nie wydawał się gruby.Już od pierwszego dnia pracy ...
    ... wydawało mi się, że Mikołaj spogląda na mnie znacząco, ale uznałem, że nadinterpretuję i to tylko moje fantazje chcą, żeby rzeczywistość wyglądała inaczej niż jest naprawdę. Zacząłem myśleć, że coś jest na rzeczy dopiero w szatni, gdy przebierałem się w strój elfa i nie mogłem zapiąć suwaka znajdującego się z tyłu, na plecach.– Widzę, że chyba to pomocnik Mikołaja potrzebuje tym razem mojej pomocy. – zaproponował Mikołaj i uśmiechnął się lekko.– Byłbym wdzięczny. – odpowiedziałem spokojnym głosem, mimo że czułem, że hormony już zaczęły intensywniej pracować.Szatnia była mała, więc Mikołaj przysunął się blisko mnie i złapał za zamek. Zaczął poruszać nim w górę i w dół, ale wydawało się, że zamek ani rusz.– Wygląda na to, że coś się zacięło. Pochyl się trochę do przodu, będzie go lepiej widać w świetle. Może coś tam podeszło.Pochyliłem się i poczułem jak Mikołaj zbliżył się do mnie jeszcze bardziej. Na swoim tyłku czułem jak przyciska do mnie swoje krocze. Czułem uwypuklenie, które z każdą sekundą było coraz większe i twardsze. W stojącej przede mną metalowej szafce widziałem odbicie jego twarzy – lekko rozchylone usta i delikatnie oblizujący je język.Byłem przestraszony, że maca mnie starszy i dużo silniejszy facet, ale podniecenie brało górę i zaćmiewało zdrowy rozsądek.Ocierał się tak o mnie, próbując zapiąć suwak kilka sekund, po czym powiedział:– Gotowe.– Dziękuję. Sam pewnie nie dałbym rady.Mikołaj zaśmiał się pod nosem.– Gdyby jeszcze trzeba było coś Ci zapiąć daj znać. – ...
«1234...»