1. Prezent od Mikolaja


    Data: 30.01.2020, Kategorie: Geje Autor: Tony Pe

    ... powiedział mrugając okiem, a ja poczułem, że przeszywa mnie fala gorąca. Uśmiechnąłem się zawstydzony i opuściłem delikatnie głowę.– Chodź na salę. Za 10 minut otwierają sklepy. – powiedział i wyszedł z szatni.Była środa i w galerii nie było aż tak dużo ludzi. Na całe szczęście, bo pierwsze pół dnia spędziłem myśląc o tym, co wydarzyło się w szatni, a drugie pół powstrzymując się od zbytniego podniecenia, które na pewno byłoby zauważalne w moim obcisłym stroju. Mikołaj też w tym nie pomagał, bo zdarzało się mu mnie “przypadkowo” dotknąć albo przelecieć wzrokiem. Raz nawet powiedział:– Mój drogi pomocniki, idź do tego nieśmiałego dziecka i wręcz mu prezent. – po czym wypchnął mnie delikatnie jednocześnie osuwając dłoń i muskając mnie w pośladki.W pewnym momencie na sali był chłopczyk, który bał się podejść do Mikołaja. Większość dzieci podchodziła śmiało i siadała mu na kolanach, ale akurat nie było żadnych dzieci w pobliżu, więc Mikołaj poprosił mnie:– Elfie, podejdź tu i usiądź mi na kolanach, żeby pokazać temu chłopcu, że nie musi się bać.Ze względu na postawność Mikołaja, dzieci mogły usiąść na jego nogach jednocześnie będąc do niego zwróconymi twarzą w twarz, więc i mnie tak usadził. Usiadłem na nim okrakiem, patrząc się mu w oczy i mając ręce wokół jego szyi. Na chwilę zapomniałem o swojej pracy i czując pod moimi pośladkami wciąż miękkie, a jednak wystarczająco duże wzniesienie w mikołajowych spodniach, straciłem kontrolę. Czułem, że mi stoi i tylko to, że nie miałem ...
    ... zbyt wielkiego kutasa sprawiło, że strój się nie rozerwał.Mikołaj zauważył to. Skierował wzrok w dół i obejrzał przez chwilę co zrobił, po czym popatrzył mi się głęboko w oczy z bezczelną pewnością siebie i zadowoleniem. Zeskoczyłem z jego kolan i stanąłem za ozdobą zrobioną z prezentów, żeby zakryć się od pasa w dół. Byłem tak oszołomiony wszystkim, że nawet nie wiem jak dotrwałem do końca pracy.Skończyliśmy o godzinie 15. Tego dnia wypadał akurat mój dyżur na sprzątanie sali, więc poszedłem się przebrać kilkanaście minut później.Kiedy poszedłem do szatni, usłyszałem, że ktoś ciągle w niej jest. Mikołaj właśnie się przebierał. Założył już na siebie ciemne, opinające jego tyłek jeansy i właśnie zakładał jasną koszulę. Schowałem się za szafką, żeby nakarmić oczy tym widokiem.Nagi tors Mikołaja był szeroki, umięśniony i dość mocno owłosiony. Włosy schodziły do brzucha tworząc charakterystyczny pasek, który prowadził do spodni. Miał szerokie barki i umięśnione duże ręce, które właśnie szukały czegoś w szafce.– Nieładnie tak podglądać. – powiedział jednocześnie odwracając głowę w moją stronę.Zamurowało mnie. Nie wiedziałem co zrobić. Uciekać? Stać bez ruchu?– No podejdź.Zrobiłem tak jak powiedział.– Chyba mamy tu niegrzecznego chłopca. Zasłużyłeś na rózgę, a nie prezent.Patrzyłem na niego i znów nie wiedziałem, czy jestem bardziej przestraszony, czy podniecony.– Byłeś niegrzecznym chłopcem i zasługujesz na klapsa, tak? Powiedz to.– Byłem niegrzecznym chłopcem i zasługuję na klapsa. ...
«1234...»