Wiejski żywot młodych. I. - Opowiadania Erotyczne

Wiejski żywot młodych. I.

... a potem położył na łóżko i sam położył się na niej, całował piersi a siusiaka znów włożył między uda do wytrysku. Następne sprzątania ewoluowały do masturbacji palcem cipki Julki i przez Julkę ręką jego kutasa. W ósmej klasie doszło do ich pierwszego pełnego ruchania i już regularnie Julka spotykała się z proboszczem. Aby nie było podejrzeń Julka mówiła, że idzie do mnie, potem razem szłyśmy w kierunku plebanii. Ona wstępowała na szybki „numerek” a ja plątałam się w pobliżu. Dostawałam za to cukierki czekoladowe. Potem odprowadzałam ją oficjalnie do jej domu aby widzieli, że była u mnie. W ósmej klasie mieliśmy „Naukę o człowieku”. Tematy rozmnażania omawiała pani oddzielnie dla dziewczyn i oddzielnie dla chłopców. Dowiedzieliśmy się o zapłodnieniu, ciąży, porodzie., ale też o „kalendarzyku małżeńskim”, dniach płodnych i potencjalnie niepłodnych. Mówiła też pani o sposobach zapobiegania ciąży, o prezerwatywach, globulkach i co było tylko w krajach kapitalistycznych, o spiralach i tabletkach. Po ósmej klasie ja zdałam do liceum a Julka poszła do zawodówki. Na dodatek proboszcz zafundował Julce i jej siostrze trzytygodniowe kolonie. A po powrocie Julka awansowała w kościelnej społeczności bo została wybrana na lektorkę „epistoły” czytanej w czasie niedzielnej sumy. Aby to pełnić musiała chodzić do proboszcza na „próby czytania”. Jej rodzice chodzili dumni a na dodatek dostawała za „posługę” prezenty dla rodziny i nawet stroje aby ładnie prezentowała się w czasie mszy. Już nie byłam jej potrzebna. Zostałam bez koleżanki.