SASZA
Data: 07.02.2020,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... starała się ze wszystkich sił nauczyć się tego co potrzeba i pozbyć się starych nawyków. Będę taką Twoją suczka jaką pragniesz. – odpowiedziałam cicho, patrząc jej w oczy i kładąc brodę na jej ślicznym udzie. Pani patrzyła długo w moje brązowe oczy, głaszcząc mnie po lśniących lokach. Zaczęłam mruczeć rozkosznie. Wreszcie poczułam się bezpieczna, potrzebna nie tylko dla pieniędzy, było tak bardzo dobrze.
- No, teraz pójdziemy do ciebie, do łazienki. Czeka cię nagroda. Biegnij przodem. – powiedziała Pani. Szybko wstałam i pobiegłam przodem błyskając białymi udami i gołą dupcią. Pani szła na górę za mną.
- Ach ty łobuzie, jesteś bez majteczek, nie lubisz ich. – zakrzyknęła Pani i klapnęła mnie w gołą dupcie dłonią.
- Suczka nie lubi majtasków ale uwielbia lewatywy. – zapiszczałam i podskoczyłam od klapsa.
Weszłyśmy do łazienki. Od razu rozebrałam się do golasa i stanęłam przy fotelu do lewatyw. Patrzyłam jak Moja Pani zdejmuje bieliznę. Wkrótce stanęła naga przede mną. Zawstydziłam się.
- Och, Arletko nie wstydź się. Musisz się przyzwyczaić do widoku nagiej Twojej Pani. No obejrzyj mnie dokładnie. Śmiało dotknij. – zachęciła mnie Pani.
Powoli podeszłam do niej, ona obracała się dookoła a ja podziwiałam prześliczną postać. Jakież ona ma kształty i rozmiary. Jakież białe, aksamitne, jędrne ciało. I te olbrzymie cyce wymiona z grubymi sutkami a na dole pod brzuszkiem, zobaczyłam potężnego kutasa. Tak jak u mnie bez worka. Patrzyłam, i patrzyłam.
- Co Arletko, ...
... podoba ci się Twoja Pani? Pewnie myślałaś, że jestem pełną kobietą, co? Jak widzisz jestem shemale. Nigdy też nie miałam worka. Moje jajka są wewnątrz. O widzisz te wypukłości? – mówiła Pani, trzymając mnie blisko siebie za ramiona.
- Och, Moja Kochana Pani jest taka prześliczna, tak cudna. Tak nie sądziłam, że moja Pani to shemale. Przepłaszam. – odpowiedziałam cicho i wtuliłam się w jej ramiona. Jakże cudownie było czuć dotyk, zapach, ciepło jej ciała. To było wszystko takie nowe dla mnie. Popłakałam się mówiąc czemu. Ona pocałowała mnie w usta.
- Dziękuję ci Moja suczko. Ty też jesteś śliczna. Już Twojej Pani w tym głowa abyś stała się jeszcze piękniejsza. A teraz wskakuj na fotel i rozstaw szeroko nóżki, zrobimy lewatywy. Pewnie jesteś strasznie zanieczyszczona w środku. – odrzekła Pani klepiąc mnie w pupę. Szybko wskoczyłam ma fotel i mocno się otworzyłam. Aż drżałam z podniecenia nie mogąc się doczekać pierwszej lewatywy. Długo nie wychodziłyśmy z łazienki. Pani robiła mi lewatywę za lewatywą i rozmawiałyśmy. Byłam rzeczywiście mocno zanieczyszczona. Wreszcie leciała z moich kiszek czysta woda. Posprzątałam wszystko ładnie i przygotowałam do następnych lewatyw, tak jak to robiłam u ciotki. Pani naga leżała na moim łóżku.
- Chodź do Pani suczko. – powiedziała, gdy zjawiłam się zaróżowiona w pokoju. Podeszłam i klęknęłam. Jej wielki, sztywny penis był przy moich ustach. Delikatnie, z największą czułością najpierw pocałowałam wielką, obrzezaną, główkę, moje usta ...